Egipski rząd przeznaczył na dwuletnią kampanię 4,25 mln dolarów. Dodatkowe 500 tys. dolarów przeznaczyło na pomoc w jej realizacji ONZ.
Celem kampanii jest przekonanie Egipcjan do odchodzenia od tradycyjnej, wielodzietnej rodziny na rzecz modelu 2+2.
Zdaniem prezydenta Egiptu Abdela Fattaha al-Sisiego nadmierny przyrost liczby mieszkańców jest drugim najważniejszym zagrożeniem dla kraju, zaraz po terroryzmie.
- Grozi nam niedobór zasobów wody... niedobór miejsc pracy, musimy naprawdę rozpocząć kontrolę wzrostu populacji, aby ludzie mogli poczuć korzyści z rozwoju (gospodarczego) - przyznała minister ds. solidarności społecznej Ghada Wali.
Jeszcze w 2008 roku, w wyniku prowadzenia ze wsparciem USA programu kontroli urodzin, dzietność Egipcjanek spadła z 5,6 w 1976 r. do 3, podczas gdy odsetek osób korzystających ze środków antykoncepcyjnych wzrósł z 18,8 do 60,3 proc.