„Członkowie wspólnoty samorządowej mogą decydować w drodze referendum o sprawach dotyczących tej wspólnoty” - głosi Konstytucja RP. Do tej pory narzędzie demokracji bezpośredniej, jakim jest referendum lokalne, najczęściej było wykorzystywane do prób - zwykle nieudanych - odwołania lokalnych władz. Teraz poznaniacy tą drogą chcą mieć wpływ na sytuację w mieście.
„Nie” dla strażników i płatnego parkowania
Niedawno powstałe stowarzyszenie „Tak dla Poznania” od niespełna tygodnia zbiera podpisy pod wnioskiem o przeprowadzenie referendum w mieście.
Ma być dość nietypowe, nie chodzi w nim bowiem o odwołanie budzącego w mieście wiele kontrowersji prezydenta Ryszarda Grobelnego. Stowarzyszenie stawia trzy postulaty: likwidacji straży miejskiej i strefy płatnego parkowania i obniżenia cen biletów za przejazdy komunikacją miejską.
- To problemy dostrzegane i bardzo często poruszane na publicznych forach przez mieszkańców. Mamy niewydolną strefę parkowania, kosztowną i nieudolną straż miejską, bardzo drogą komunikację - mówi „Rz” Przemysław Piasta, szef stowarzyszenia „Tak dla Poznania” i były wicemarszałek sejmiku wielkopolskiego (w ubiegłorocznych wyborach startował z list PJN).
Piasta dysponuje też wyliczeniami, które - jak mówi - uzasadniają postulaty.