Maleje poparcie dla gejów

Sąd nieoczekiwanie dostarczył argumentów w najgorętszym sporze w kraju – o małżeństwa homoseksualne

Publikacja: 06.12.2012 00:31

W listopadzie przez Francję przetoczyły się wielotysięczne manifestacje w obronie tradycyjnej rodzin

W listopadzie przez Francję przetoczyły się wielotysięczne manifestacje w obronie tradycyjnej rodziny. Największa była w Paryżu

Foto: AP, Thibault Camus Thibault Camus

Paryski sąd administracyjny unieważnił umowę ze stowarzyszeniem SOS Homofobia pozwalającą na przeprowadzanie przez jego aktywistów zajęć w szkołach.

– Zajęcia mogły urażać uczucia religijne i poglądy filozoficzne wyznawane przez uczniów, ich rodziców oraz nauczycieli – stwierdził sąd. Zarzucił stowarzyszeniu, że nie zachowało neutralności, opracowując konspekty zajęć, które były zbyt jednostronne.

Większość przeciw adopcji

Szczególnie nie spodobały się sądowi lekcje „Dyrektor szkoły homofob" i „Homofobiczna matka". Skrytykował także sformułowania w rodzaju „ma się prawo oczekiwać, że organizacje religijne nie będą miały wpływu na debatę publiczną dotyczącą zmian legislacyjnych".

Stowarzyszenie SOS Homofobia, które na mocy umowy z Ministerstwem Edukacji miało od 2009 roku prawo do przeprowadzania fakultatywnych zajęć w szkołach, nie kryje oburzenia. Na swej stronie internetowej zamieściło oświadczenie, że „nie akceptuje" wyroku sądu, który „zapadł w bardzo złej chwili i daje argumenty homofobom".

We Francji toczy się ostra debata publiczna związana z przygotowywaną ustawą dającą homoseksualistom prawo do zawierania małżeństw i adopcji dzieci. Trafi ona pod obrady parlamentu w styczniu. To sztandarowy projekt ideologiczny lewicowego rządu.

Legalizację takich małżeństw zapowiadał już w czasie kampanii prezydenckiej François Hollande. Partia Socjalistyczna ma wystarczającą liczbę głosów, by przyjąć projekt.

Jednak, jak zwracają uwagę politolodzy, w ostatnich miesiącach zaczęły się zmieniać nastroje społeczne i rośnie opór zwłaszcza wobec adopcji dzieci przez pary homoseksualne. Zgodnie z ostatnimi sondażami adopcji sprzeciwia się już większość Francuzów.

Wielkie demonstracje, jakie odbyły się w listopadzie pod hasłem „tata plus mama to najlepsze dla dziecka", wyprowadziły na ulice tylko w samym Paryżu ponad 70 tysięcy osób.

Pierwsza dama świadkiem

Rządząca Partia Socjalistyczna zapowiada kontrofensywę i wzywa do masowych demonstracji w obronie planowanych małżeństw homoseksualnych. Mają się odbyć 16 grudnia.

Dość nieoczekiwanie głos w sprawie małżeństw homoseksualnych zabrała pierwsza dama Valérie Trierweiler. Oświadczyła, że zamierza być świadkiem na ślubie przyjaciół, jednym z pierwszych homoseksualnych ślubów, jakie odbędą się we Francji.

Sama Trierweiler nie ma ślubu z prezydentem Hollande'em, co nie podoba się wielu Francuzom i daje okazję przeciwnikom politycznym i pismom satyrycznym, by nazywać ją „pierwszą konkubiną".

Jak pisze konserwatywne „Le Figaro", wypowiedź Trierweiler była starannie przemyślana przez Pałac Elizejski.

Miała zrównoważyć niefortunną z punktu widzenia Partii Socjalistycznej wypowiedź prezydenta Hollande'a, któremu na jednym ze spotkań wymsknęło się, że przy udzielaniu ślubów merowie mogą się kierować klauzulą sumienia.

Już  tej chwili kilkuset merów – głównie małych miejscowości – podpisało internetową petycję, oświadczając, że nie będą udzielać homoseksualnych ślubów.

Koniec z „matką"?

Do tej pory we Francji homoseksualiści mieli prawo do zawierania rejestrowanych związków partnerskich, bez prawa adopcji. Główna partia opozycyjna Unia na rzecz Ruchu Ludowego, z której wywodzi się Nicolas Sarkozy, już zapowiedziała, że jeśli prawo zostanie przyjęte, to prawica po ponownym dojściu do władzy je unieważni.

Wprowadzenie małżeństw homoseksualnych doprowadziłoby nie tylko do innego zdefiniowania w kodeksie cywilnym  pojęcia małżeństwa – jako związku osób innej lub tej samej płci. Pojęcia „matka" i „ojciec" zostałyby  zastąpione określeniami „rodzic A" i „rodzic B" .

Protestuje przeciw temu nie tylko Kościół katolicki. Ma nieoczekiwanego sojusznika - czołowi psychoanalitycy wypowiedzieli się w „Le Monde", że wykreślenie pojęć „matka" i „ojciec" oznacza kres całej cywilizacji, a państwo nie powinno ulegać terrorowi mniejszości.

Paryski sąd administracyjny unieważnił umowę ze stowarzyszeniem SOS Homofobia pozwalającą na przeprowadzanie przez jego aktywistów zajęć w szkołach.

– Zajęcia mogły urażać uczucia religijne i poglądy filozoficzne wyznawane przez uczniów, ich rodziców oraz nauczycieli – stwierdził sąd. Zarzucił stowarzyszeniu, że nie zachowało neutralności, opracowując konspekty zajęć, które były zbyt jednostronne.

Pozostało jeszcze 90% artykułu
Społeczeństwo
Sondaż: Amerykanie niezadowoleni z polityki gospodarczej Donalda Trumpa
Społeczeństwo
Zadowolony jak Rosjanin w czwartym roku wojny
Społeczeństwo
Hiszpania pokonana w pięć sekund. Winę za blackout ponoszą politycy?
Społeczeństwo
Po dwóch latach w Sojuszu Finowie tracą zaufanie do NATO. Efekt Donalda Trumpa?
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Społeczeństwo
Nowa Zelandia będzie uznawać tylko płeć biologiczną? Jest projekt ustawy
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne