Paryski sąd administracyjny unieważnił umowę ze stowarzyszeniem SOS Homofobia pozwalającą na przeprowadzanie przez jego aktywistów zajęć w szkołach.
– Zajęcia mogły urażać uczucia religijne i poglądy filozoficzne wyznawane przez uczniów, ich rodziców oraz nauczycieli – stwierdził sąd. Zarzucił stowarzyszeniu, że nie zachowało neutralności, opracowując konspekty zajęć, które były zbyt jednostronne.
Większość przeciw adopcji
Szczególnie nie spodobały się sądowi lekcje „Dyrektor szkoły homofob" i „Homofobiczna matka". Skrytykował także sformułowania w rodzaju „ma się prawo oczekiwać, że organizacje religijne nie będą miały wpływu na debatę publiczną dotyczącą zmian legislacyjnych".
Stowarzyszenie SOS Homofobia, które na mocy umowy z Ministerstwem Edukacji miało od 2009 roku prawo do przeprowadzania fakultatywnych zajęć w szkołach, nie kryje oburzenia. Na swej stronie internetowej zamieściło oświadczenie, że „nie akceptuje" wyroku sądu, który „zapadł w bardzo złej chwili i daje argumenty homofobom".
We Francji toczy się ostra debata publiczna związana z przygotowywaną ustawą dającą homoseksualistom prawo do zawierania małżeństw i adopcji dzieci. Trafi ona pod obrady parlamentu w styczniu. To sztandarowy projekt ideologiczny lewicowego rządu.