Reklama

Radziecki film z Brylską i wartości zachodnie

Coroczna emisja radzieckiego filmu przeszkadza Łotwie być państwem zachodnim – napisał na blogu były dyplomata tego kraju Normund Vasarins

Aktualizacja: 03.01.2013 12:21 Publikacja: 03.01.2013 12:02

Barbara Brylska w filmie "Ironia losu"

Barbara Brylska w filmie "Ironia losu"

Foto: materiały prasowe

„W święta noworoczne oglądajmy filmy zachodnie, które nie są zarażone radzieckim myśleniem i nostalgią" - dowodził dyplomata i podkreślał, że filmy są „jak pomniki, które są świadectwem dawnych czasów".

Tekst Vasarinsa, zasłużonego dla wejścia Łotwy do Unii Europejskiej, wywołał burzliwą reakcję. W obronie bardzo popularnego w ZSRR melodramatu, w którym w roli głównej wystąpiła polska aktorka Barbara Brylska stanął wiceprzewodniczący łotewskiego Sejmu Andriej Klemientiew.

Stwierdził, że krytyka „Ironii losu", to „próba wprowadzenia cenzury". Lider rosyjskojęzycznej partii Illarion Girs dowodził, że „łotewskich nacjonalistów denerwuje wszystko, co jest związane z ZSRR, w tym także standardy życiowe mieszkańców, pokazane w filmie". - O których obecni mieszkańcy Łotwy mogą tylko pomarzyć – stwierdził Girs.

Film „Ironia Losu" został nakręcony w 1975 roku, a jego akcja toczy się w noc noworoczną. Tradycyjnie, tuż przed Nowym Rokiem wyemitowały go największe stacje telewizyjne na Łotwie. Film jest ciągle bardzo popularny w tamtejszym eterze i chętnie oglądany przez Łotyszy. Rosyjskojęzyczne portale w tym kraju przypomniały, że „Ironia Losu" już była na celowniku radzieckich urzędników, m.in. z powodu „pijaństwa" jednego z bohaterów.

Barbara Brylska była niezwykle popularna w Związku Radzieckim, do dziś jest jedną z najbardziej rozpoznawanych polskich artystek w krajach, które powstały po rozpadzie ZSRR.

Reklama
Reklama

„W święta noworoczne oglądajmy filmy zachodnie, które nie są zarażone radzieckim myśleniem i nostalgią" - dowodził dyplomata i podkreślał, że filmy są „jak pomniki, które są świadectwem dawnych czasów".

Tekst Vasarinsa, zasłużonego dla wejścia Łotwy do Unii Europejskiej, wywołał burzliwą reakcję. W obronie bardzo popularnego w ZSRR melodramatu, w którym w roli głównej wystąpiła polska aktorka Barbara Brylska stanął wiceprzewodniczący łotewskiego Sejmu Andriej Klemientiew.

Reklama
Społeczeństwo
Hiszpania nie boi się imigrantów
Materiał Promocyjny
W poszukiwaniu nowego pokolenia prezesów: dlaczego warto dbać o MŚP
Społeczeństwo
Niemcy: AfD rośnie w siłę. Przyczynia się do tego polityka zamkniętych oczu
Społeczeństwo
Nie dla adopcji czarnych kotów. Hiszpańskie miasto z tymczasowym zakazem w okresie Halloween
Społeczeństwo
Zjednoczenie Korei Południowej z Północną? Historyczny sondaż
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Społeczeństwo
Sondaż: Hiszpanie i Włosi obawiają się USA niemal tak samo, jak Rosji
Materiał Promocyjny
Bank Pekao uczy cyberodporności
Reklama
Reklama