Krwawa jesień Niemców

"Niemiecka jesień" - tak nasi zachodni sąsiedzi nazywają erupcję lewicowego terroru z września i października 1977 roku.

Publikacja: 05.09.2013 01:01

Hans Martin Schleyer - ofiara czerwonych terrorystów

Hans Martin Schleyer - ofiara czerwonych terrorystów

Foto: AP

Tekst z archiwum "Rzeczpospolitej"

Wszystko zaczęło się 5 września, gdy lewaccy terroryści uprowadzili przemysłowca Hansa Martina Schleyera.

Do akcji przyznała się RAF (Frakcja Czerwonej Armii). Przez kolejne tygodnie Niemcy będą oglądać wysłane do mediów zdjęcia umęczonego zakładnika, którego terroryści określali jako "więźnia proletariatu" i fotografowali na tle czerwonej gwiazdy ozdobionej pistoletem maszynowym.

Akcja terrorystów Offensive 77 miała być odpowiedzią na proces liderów grupy Baader - Meinhoff i zemstą za samobójczą śmierć jej liderki Ulriki Meinhoff.

Stopień brutalności RAF przeraził społeczeństwo zachodnich Niemiec. Szokowała łatwość, z jaką przedstawiciele generacji flower-power (dzieci kwiatów) przekształcili się w bezlitosnych morderców. Opinia publiczna zaczęła domagać się szybkiej likwidacji czerwonego terroru. Gabinet Helmutha Schmidta znalazł się pod presją. Ale zdecydowana akcja organów ścigania wzbudziła protest elit, które oskarżyły rząd o zapędy dyktatorskie.

Akcję RAF poparli też terroryści palestyńscy, którzy uprowadzili samolot pasażerski Lufthansy. Brawurowa akcja antyterrorystycznego komanda GSG-9 na lotnisku w Mogadiszu 18 października przywróciła wiarę Niemców w siłę demokratycznego państwa. Wracających do kraju komandosów Niemcy witali jak bohaterów.

Ale 18 października 1977 był nie tylko dniem triumfu. Wtedy Schleyer został zamordowany trzema strzałami w głowę. Z kolei w więzieniu Stammheim osadzeni za zamachy z 1975 roku terroryści RAF Andreas Baader i Jan-Carl Raspe popełnili samobójstwo. Śmierć przez powieszenie wybrała też ich koleżanka Gudrun Esslin.

Lewica oskarżyła władze o zabójstwo w imię racji stanu. - Jak więźniowie zdobyli broń w specjalnie strzeżonej sekcji więzienia? - pytano. Władze tłumaczyły, że to terroryści rozmyślnie wybrali rolę męczenników "państwa opresyjnego".

Wrzesień 2007

Tekst z archiwum "Rzeczpospolitej"

Wszystko zaczęło się 5 września, gdy lewaccy terroryści uprowadzili przemysłowca Hansa Martina Schleyera.

Pozostało jeszcze 93% artykułu
Społeczeństwo
Masowe protesty w Serbii. Na ulice Belgradu wyszły tysiące osób
Społeczeństwo
Po 400 latach duńska poczta przestanie dostarczać listy
Społeczeństwo
Grecja: Setki tysięcy osób wyszły na ulice miast. Kraj stanął
Społeczeństwo
Dekada bez Borysa Niemcowa. Przeciwników Putina mordowano, innych zmuszano do emigracji
Materiał Promocyjny
Współpraca na Bałtyku kluczem do bezpieczeństwa energetycznego
Społeczeństwo
Japonia: Liczba urodzeń najmniejsza od ponad 100 lat. Rekordowo dużo zgonów
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń