Projekt prawa dot. sekularyzacji przygotował większościowy rząd prowincji Quebec, który po wyborach z 2018 r. tworzy partia Koalicja Przyszłość Quebecu (CAQ). W Zgromadzeniu Narodowym Quebecu ustawa została przegłosowana stosunkiem głosów 73 do 35. Projekt poparły CAQ i Partia Quebecka, przeciw byli Liberałowie oraz Solidarny Quebec. Wprowadzenie zakazu noszenia symboli religijnych było jedną z obietnic wyborczych Koalicji Przyszłość Quebecu.
Ustawa zakazuje niektórym pracownikom sektora publicznego noszenia symboli religijnych. Zakaz dotyczy m.in. nauczycieli, sędziów, prokuratorów i policjantów. Nowe prawo odznacza, że nauczyciel nie będzie mógł być w szkole np. w jarmułce ani z krzyżykiem na piersi.
Przeciwnicy ustawy argumentowali, że uderza ona w mniejszości religijne. Rząd twierdził, że projekt potwierdza świecką tożsamość mieszkańców Quebecu.
W ustawie znalazło się odniesienie do sekcji 33 kanadyjskiej konstytucji, co w praktyce oznacza, że żaden obywatel nie będzie mógł podważać nowych przepisów argumentując, że łamią one fundamentalne wolności gwarantowane prawem. Deklarację o sekcji 33 trzeba odnawiać co pięć lat. Premier Quebecu François Legault oświadczył, że jego rząd zamyka drzwi, których nikt nie będzie chciał otworzyć. Według Legaulta, uchwalając zakaz noszenia symboli religijnych jego partia poszła na kompromis, bowiem nie wprowadziła zakazu dla nauczycieli szkół prywatnych ani pracowników przedszkoli.
Krytycy ustawy podkreślają, że głosowanie odbyło się w niedzielę wieczorem po zastosowaniu przepisu skracającego dyskusję w parlamencie. Zdaniem krytyków, nowe przepisy są niezgodne z konstytucją i łamią m.in. wolność religijną oraz zasadę, że instytucje publiczne powinny być otwarte dla każdego.