– Ten cmentarz to wizytówka naszego kraju. Nie powinni leżeć naprzeciw siebie zdrajcy i bohaterowie – uważa Jerzy Bukowski, rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie. W kwietniu jego stowarzyszenie protestowało przeciw pogrzebowi na Wojskowych Powązkach gen. Floriana Siwickiego, współorganizatora stanu wojennego i dowódcy armii interweniującej w 1968 roku w Czechosłowacji.
Gdy o pogrzebie zrobiło się głośno, minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak tłumaczył, że resort nie mógł odmówić pochówku, bo generała nie skazał sąd. – Moja ocena postaci Siwickiego jest zdecydowanie negatywna – zaznaczał.
Jednak Siwicki nie jest jedynym generałem z okresu PRL, który w ostatnim czasie spoczął na Powązkach. Pogrzeby takich wojskowych odbywają się tam regularnie, mimo że od lat sprzeciwiają się temu środowiska niepodległościowe.
Prestiżowa kwatera
Najsłynniejszym cmentarzem Warszawy są oczywiście tzw. Stare Powązki. Jednak z uwagi na ograniczoną liczbę miejsc większość zmarłych o wybitnych zasługach dla kraju chowa się obecnie na położonym 1,5 kilometra dalej Cmentarzu Wojskowym.
Siwicki spoczął nie tylko na jednym z najważniejszych cmentarzy w Polsce, ale również w jego honorowym miejscu. Pogrzebano go w kwaterze FIII, tuż obok drogi, pełniącej rolę współczesnej alei zasłużonych. Leżą przy niej m.in. Ryszard Kapuściński, Jacek Kaczmarski, Jerzy Kawalerowicz, Zbigniew Religa, Kamila Skolimowska i Kazimierz Deyna.