Komitet Helsiński i polska fundacja Otwarty Dialog zorganizowały na zaproszenie włoskiej Izby Deputowanych międzynarodową konferencję poświęconą narastającemu problemowi.
Uczestnicy – m.in. włoscy parlamentarzyści, prawnicy, Amnesty International, brytyjska fundacja Fair Trials – podkreślali, że ich celem nie jest atak na bardzo potrzebną światu międzynarodową siłę policyjną reprezentującą 190 państw, ale zmiana modus operandi Interpolu, który w obecnym stanie nie jest zdolny chronić niewinnych ludzi przed represjami często okrutnych reżimów.
Cytowano wiele takich przypadków. W ostatnio najgłośniejszym w maju br., między innymi dzięki dokumentom Interpolu, władzom Kazachstanu udało się doprowadzić do błyskawicznej ekstradycji z Włoch żony i córki Muchtara Abljazowa, kiedyś wspólnika, a od lat zaprzysięgłego wroga prezydenta Nazarbajewa. Sam Abljazow, który otrzymał azyl polityczny w Wielkiej Brytanii, został aresztowany we Francji. Były szef jego ochrony Aleksandr Pawłow na podstawie oskarżeń władz Kazachstanu o terroryzm wciągnięty został na listę poszukiwanych Interpolu i dlatego od niemal roku przebywa w hiszpańskim areszcie. Podobnie rzecz się ma z Rosjanką Tatianą Paraskiewicz, która od maja ubiegłego znajduje się w areszcie w Czechach.
Via Interpol ścigają ją i domagają się ekstradycji władze Ukrainy i Rosji. Indonezyjczyk Benny Wenda, żyjący na wyganiu działacz na rzecz niepodległości Irianu Zachodniego (Papua), też znalazł się na liście poszukiwanych, bo rząd w Dżakarcie oskarżył go o niepopełnione nigdy ciężkie zbrodnie. Szczęściem Wenda znajdował się wówczas w Wielkiej Brytanii, gdzie otrzymał azyl i dzięki staraniom fundacji Fair Trial udało się go z listy Interpolu ściągnąć. Mniej szczęścia miał kanadyjski farmer Henk Tepper. Wylądował na liście Interpolu na wniosek Algierii za marną jakość wyeksportowanych tam ziemniaków. Przebywał wówczas w Libanie, gdzie ugrzązł na rok w więzieniu.
Podobnie, na podstawie fikcyjnych oskarżeń Rosji, na liście poszukiwanych Interpolu znalazł się mieszkający w Danii, a prowadzący przedtem interesy w Moskwie Ilia Katsnelson. Dania odmówiła ekstradycji, ale Katsnelsona aresztowano w Niemczech. Wszystko wyjaśniło się dopiero po 50 dniach w areszcie. Cytowano też przypadek kazachskiego opozycjonisty Muratbeka Ketebajewa. Na wniosek Interpolu aresztowany został w Lublinie w ubiegłym roku, ale polskie władze zorientowały się, że kazachskie oskarżenia to humbug, i już następnego dnia został zwolniony.