Ucieczka do ZUS

Rząd tnie przywileje emerytalne i rentowe, ale system jest pełen dziur i wielu z tego korzysta.

Publikacja: 11.02.2014 04:00

Ucieczka do ZUS

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Wygaszenie powszechnych przywilejów emerytalnych i uszczelnienie systemu rentowego przynosi efekty. Świadczenia te pobiera coraz mniej osób. Na koniec 2010 r. ZUS wypłacał emerytury 4,98 mln osób, na koniec ub.r. – 4,95 mln. Cztery lata temu było 1,2 mln rencistów, dziś – 1,06 mln.

Nie zostało to jednak powiązane z ograniczaniem innych świadczeń. Efekt? Jak wynika z najnowszych danych ZUS, blisko trzykrotnie w ostatnich czterech latach wzrosła liczba emerytów pomostowych i dwukrotnie zwiększyła się liczba otrzymujących świadczenia przedemerytalne. Obecnie jest ich już 155 tys., cztery lata temu – 79 tys.

Szybko przybywa osób na tzw. świadczeniach kompensacyjnych – faktycznie wcześniejszych emeryturach dla nauczycieli.

W styczniu ub.r. pomostowe pobierało 7,1 tys. osób, w grudniu – już 9,3 tys. Świadczenia przedemerytalne – odpowiednio 123 tys. i 155 tys.

Powoduje to wzrost wydatków. Przed dwoma laty, w styczniu 2012 r., na świadczenia przedemerytalne ZUS wydał 91 mln zł. W grudniu 2013 r. – już 158 mln zł.

Eksperci nie mają wątpliwości, że powodem „popytu" na przelew z ZUS jest wygaszenie przywilejów i restrykcyjna polityka przyznawania rent, połączona z nieuszczelnieniem innych systemów, spowolnieniem gospodarczym i demografią.

Wiktor Wojciechowski, główny ekonomista Plus Banku, uważa, że dane dotyczące zwłaszcza świadczeń przedemerytalnych są niepokojące. – To ewidentna dziura w systemie. Trzeba ją jak najszybciej uszczelnić – mówi.

Eksperci dodają, że to tym bardziej pilne, że w górę idzie wiek emerytalny. To spowoduje bowiem, że przejście na świadczenie przedemerytalne jest bardziej atrakcyjne.

Rafał Antczak, członek zarządu Deloitte, dodaje: cały nasz system świadczeń wygląda jak szarpanie kołdry.

Także Agnieszka Chłoń-Domińczak z SGH zwraca uwagę, że powinniśmy pilnować całego salda świadczeń. – Pomostowe i kompensacyjne są wygasające. Trzeba jednak zrewidować prawo do przedemerytalnych – mówi.

Eksperci przestrzegają, że musimy to zrobić, dopóki mamy dość młode społeczeństwo. Gdy zaczniemy się starzeć i dalej będzie obowiązywać dużo wyjątków, liczba świadczeniobiorców zacznie gwałtownie rosnąć. A to zdusi wzrost gospodarczy.

Wygaszenie powszechnych przywilejów emerytalnych i uszczelnienie systemu rentowego przynosi efekty. Świadczenia te pobiera coraz mniej osób. Na koniec 2010 r. ZUS wypłacał emerytury 4,98 mln osób, na koniec ub.r. – 4,95 mln. Cztery lata temu było 1,2 mln rencistów, dziś – 1,06 mln.

Nie zostało to jednak powiązane z ograniczaniem innych świadczeń. Efekt? Jak wynika z najnowszych danych ZUS, blisko trzykrotnie w ostatnich czterech latach wzrosła liczba emerytów pomostowych i dwukrotnie zwiększyła się liczba otrzymujących świadczenia przedemerytalne. Obecnie jest ich już 155 tys., cztery lata temu – 79 tys.

Społeczeństwo
Sondaż: Rok rządów Donalda Tuska. Polakom żyje się lepiej, czy gorzej?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Społeczeństwo
Syryjczyk w Polsce bez ochrony i w zawieszeniu? Urząd ds. Cudzoziemców bez wytycznych
Społeczeństwo
Ostatnie Pokolenie szykuje „wielką blokadę”. Czy ich przybudówka straci miejski lokal?
Społeczeństwo
Pogoda szykuje dużą niespodziankę. Najnowsza prognoza IMGW na 10 dni
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Społeczeństwo
Burmistrz Głuchołaz: Odbudowa po powodzi odbywa się sprawnie