Skusił ich wypoczynek w Łebie czy Sopocie, a teraz muszą obejść się smakiem, bo zostali oszukani. Eksperci radzą sprawdzić w gminie, lokalnej organizacji turystycznej czy w urzędzie marszałkowskim, czy dany obiekt istnieje.
Do policji w Lęborku dzwonią turyści z całej Polski z pytaniem o pensjonat U Marleny w Łebie. Widzieli jego reklamę w internecie na portalach turystycznych, wpłacili zaliczki, a okazało się, że zostali oszukani. – Taki pensjonat nie istnieje. Przestrzegamy przed nim – mówi st. asp. Daniel Pańczyszyn, rzecznik policji w Lęborku.
Ta komenda nie prowadzi śledztwa w sprawie fałszywego pensjonatu, ale pomaga policjantom z całej Polski.
500 zł straciła mieszkanka powiatu jarocińskiego, która wpłaciła zaliczkę na wakacje u oszusta
Okazało się, że o wczasach w Łebie marzyli mieszkańcy Jarocina, Dąbrowy i Bielska-Białej. Mieszkanka powiatu jarocińskiego zarezerwowała noclegi w pensjonacie na lipiec. Wpłaciła 500 zł zaliczki. – Jednak kiedy urwał się kontakt z „właścicielem", który przestał odbierać telefon, a potem wyłączył aparat, zorientowała się, że coś jest nie tak, i przyszła zgłosić sprawę do nas – mówi Agnieszka Zaworska z policji w Jarocinie.