Hongkong ma problem z Pikachu

W Hongkongu odbył się protest w sprawie przywrócenia zapisu imienia Pikachu. Mieszkańcy uważają, że rząd chce wymazać ich lokalną kulturę.

Aktualizacja: 31.05.2016 23:41 Publikacja: 31.05.2016 23:39

Hongkong ma problem z Pikachu

Foto: Twitter

Wszystko przez Pikachu. Żółty stworek, znany także w Polsce, pochodzi z Japonii. Jego twórcy z firmy Nintendo od lat używali w Hongkongu lokalnych, kantońskich znaków do zapisu imienia. Pikachu istniał zatem jako Bei-kaa-chyu. Na początku miesiąca Japończycy poinformowali o zmianie oficjalnej nomenklatury nazewnictwa wszystkich 151 postaci pokemonowego świata. Według nowego zestawu znaków czyta się Pi-ka-qiu, ale po mandaryńsku, w wersji języka chińskiego używanego w Chinach kontynentalnych.
Dla Hongkongu to oczywisty policzek. Chiński-mandaryński to podstawowy wariant tego języka, którego uczą szkoły i wydziały sinologii. Jednak była brytyjska kolonia od wieków posługuje się dialektem kantońskim, który znacznie różni się od podstawowego chińskiego. O ile na pierwszy rzut oka niewprawiona osoba stwierdzi, że w obu wersjach występują podobnie zagęszczone ideogramy, o tyle już wymowa nie pozostawi wątpliwości. Po kantońsku staje się Pei-kaa-jau, które ma się nijak do oryginalnego Pikachu.

Tylko 99 zł za rok.
Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne.

Sprawdzaj z nami, jak zmienia się świat i co dzieje się w kraju. Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia, historia i psychologia w jednym miejscu.
Społeczeństwo
65 lat to jeszcze nie senior? W Korei Płd. apele o pracę do 70. urodzin
Społeczeństwo
Moskwa: płatności tylko gotówką, bo Kreml chroni swą paradę
Społeczeństwo
„Większość ofiar to kobiety i dzieci”. Nowe doniesienia o ekshumacjach Polaków w Puźnikach na Ukrainie
Społeczeństwo
Wojna przebudziła Ukraińców. Żegnają się z językiem rosyjskim
Społeczeństwo
Nie żyje najstarsza osoba na świecie. Inah Canabarro Lucas miała 116 lat
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem