To sedno najnowszego orzeczenia Sądu Najwyższego, ważnego, bo takie rozmowy telefoniczne często poprzedzają spotkanie notariusza z klientem i są zwykle dłuższe niż samo spisanie testamentu.
Sąd Najwyższy rozpatrywał skargę nadzwyczajną w sprawie o stwierdzenie nabycia spadku, na podstawie testamentu notarialnego, które to postanowienie, a przede wszystkim testament, kwestionowała uczestniczka sprawy - potencjalna spadkobierczyni.
W uzasadnieniu skargi domagała się dokonania przez SN wykładni co do możliwości posługiwania się przy sporządzeniu testamentu gotowym projektem, z którym notariusz udaje się do spadkodawcy.
Jak ustalono w sprawie, testatorka powiedziała notariuszowi wcześniej, że chce sporządzić testament, wskazując na konkretną spadkobierczynię. Notariusz wyjaśnił jej okoliczności związane ze spadkobraniem, a akt notarialny przygotował wcześniej w kancelarii, co było konieczne ze względu na pobyt testatorki w szpitalu. Przed podpisaniem testamentu jego treść odczytał i okazał spadkodawczyni, która ją zaakceptowała, nie zgłaszając zastrzeżeń.
Czytaj więcej
Sześciomiesięczny termin na zgłoszenie nabycia majątku, od którego zależy skorzystanie z pełnego zwolnienia z podatku od spadków i darowizn w tzw. zerowej grupie podatkowej nie narusza konstytucji.
SN uznał, że nie ma wątpliwości, iż fakt sporządzenia wcześniej projektu aktu notarialnego nie miał znaczenia dla jego ważności. - Jest naturalną praktyką, że w warunkach wszechobecnej informatyzacji, a także standaryzacji usług, pracuje się na projektach dokumentów, które można w każdej chwili modyfikować, co technicznie usprawnia podejmowanie czynności notarialnych. Nie ma to jednak znaczenia z punktu widzenia prawa, gdyż dla skutecznego sporządzenia testamentu notarialnego istotny jest fakt złożenia przez spadkodawcę niewadliwego oświadczenia woli we właściwej formie, bez względu na to, w jaki sposób nastąpiło przygotowanie projektu. Nie budzi wątpliwości, że te warunki zostały spełnione - wskazał w uzasadnieniu sędzia SN Marcin Krajewski.
Czytaj więcej
Jeżeli ktoś chciałby rozporządzić swoim majątkiem na wypadek śmierci według własnego pomysłu, powinien sporządzić testament.
- Trudno dopatrzeć się nieprawidłowości w postępowaniu notariusz i orzeczeniu SN. Notariusz zbiera od klienta niezbędne dane do testamentu i poucza go, a następnie musi się z nim spotkać bezpośrednio, czy w kancelarii czy, jak trzeba, w szpitalu. Wtedy powinien poczynić rozeznanie, czy ta osoba jest w pełni sprawna umysłowo, czy nie jest pod wpływem leków. Trzeba nieraz zapytać o to lekarza. Ważne, by notariusz miał bezpośredni kontakt z testatorem, by ten rozumiał znaczenie jego oświadczenia. Inaczej notariusz odmawia sporządzenia aktu, niezależnie czy to szpital czy kancelaria - mówi adwokat Magdalena Olchowicz- Jedlak.
Sygnatura akt: I CSK 601/22