Reklama

Kto powinien osądzić żołnierzy

Już za pół roku ma stracić większość kompetencji. Wojskowi pracują nad tym, by tak się nie stało. Ale politycy i prawnicy mówią: to przeżytek

Aktualizacja: 24.05.2008 07:51 Publikacja: 24.05.2008 02:09

Kto powinien osądzić żołnierzy

Foto: Rzeczpospolita

Niebawem w życie mają wejść przepisy, które ograniczają zakres pracy sądownictwa wojskowego. Będą mu podlegać jedynie sprawy związane z przestępstwami, które popełnili żołnierze w służbie czynnej na terenie jednostek wojskowych lub innych obiektów należących do armii. Do tej pory sądownictwo wojskowe obejmowało praktycznie wszystkie przestępstwa popełnione przez żołnierzy.

Jak przyznał „Rz” płk Jerzy Artymiak, rzecznik prasowy Naczelnej Prokuratury Wojskowej, obecnie trwają tam prace legislacyjne nad zachowaniem dotychczasowego status quo oraz rozszerzeniem sądownictwa wojskowego na wszystkie przestępstwa popełnione również przez pracowników cywilnych wojska. W prokuraturach wojskowych pracuje ponad 300 osób.Tymczasem część prawników i wielu polityków twierdzi, że należy bądź ograniczyć kompetencje wojskowego wymiaru sprawiedliwości, bądź wręcz zlikwidować. – Nie rozumiem, dlaczego Jana Kowalskiego – cywila za kradzież kiełbasy mają ścigać sądy powszechne, a Jana Kowalskiego – żołnierza za to samo przestępstwo – sądy wojskowe – uważa prof. Marian Filar, karnista, poseł Demokratycznego Koła Poselskiego.

Jego zdaniem drobne przestępstwa popełnione przez żołnierzy należy przenieść do sądów powszechnych.

Prof. Filar jest jednak zdania, że sądownictwu wojskowemu należy zostawić przestępstwa stricte wojskowe, np. szpiegostwo, czy sprawy objęte tajemnicą. – Po pierwsze dlatego, że sądy wojskowe są bardziej szczelne, a po drugie, dlatego że, aby orzekać w sprawach wojskowych, trzeba się na nich dobrze znać – dodaje prof. Filar.

Bardziej radykalny jest prof. Piotr Kruszyński, karnista z Uniwersytetu Warszawskiego, szef komitetu ekspertów powołanego przez Platformę Obywatelską do opracowania zmian w kodeksie postępowania karnego. – Sądownictwo wojskowe to całkowity anachronizm. Na szczęście nie mamy wojny ani nikt nam bezpośrednio nie zagraża i nie widzę powodu, dla którego miałyby działać sądy wojskowe w warunkach demokratycznego państwa prawnego, wolnej Polski, która jest członkiem UE – uważa.

Reklama
Reklama

Tego samego zdania jest Zbigniew Ziobro, były minister sprawiedliwości, poseł PiS. – Sądownictwo wojskowe jest przeżytkiem. Zgodnie ze standardami europejskimi należy je jeśli nie zlikwidować, to w każdym razie istotnie ograniczyć – mówi. – Być może należałoby powołać wydziały wojskowe, ale w obrębie sądownictwa powszechnego.

Krytycy sądów wojskowych podnoszą też argument niezawisłości. – Tam, zdaniem niektórych, relacje wynikające z hierarchii wojskowej mogą mieć ujemny wpływ na najważniejszy przymiot, jakim jest niezawisłość sędziego – komentuje Ziobro.

Jednak prokuratorzy i sędziowie wojskowi odpierają ataki i twierdzą, że przestępstwami żołnierzy powinni zajmować się żołnierze, bo znają specyfikę wojska. Wygląda więc na to, że sprawa może wywołać burzę, gdy efekty pracy Naczelnej Prokuratury Wojskowej trafią do Sejmu.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Służby
Dlaczego w Lubartowie ogłoszono alarm powietrzny? Wojewoda czeka na wyjaśnienia
Służby
Odmowa prezydenta Karola Nawrockiego. Nie przyznał orderów i odznaczeń w służbach specjalnych
Służby
Sondaż: Niejednoznaczna ocena działań państwa po dywersji na torach
Służby
Kolejna wizyta funkcjonariuszy CBA w siedzibie fundacji Tadeusza Rydzyka
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama