[b]Przeczytaj też:[link=http://www.rp.pl/artykul/68342,350443_Awantura_o_ostre_slowa_generala_.html" "target=_blank] Jaki będzie los generała Skrzypczaka [/link][/b]
W polskiej armii tak charyzmatycznych postaci jak obecny dowódca Wojsk Lądowych ze świecą szukać. Wojsko to pasja generała, który swoich żołnierzy traktuje trochę jak członków rodziny. Nie stwarza dystansu między sobą a podwładnymi. Podczas oficjalnych uroczystości wojskowych potrafi podejść do szeregowego i zapytać: – Skąd jesteś, żołnierzu? Jak ci się służy?
[wyimek]Nigdy nie wychodził przed szereg, prócz sytuacji, gdy mówił: „za mną” - Jarosław Bąder Stowarzyszenie Niezależne Forum o Wojsku[/wyimek]
Oficerowie czy urzędnicy muszą wtedy czekać, aż generał skończy rozmawiać z podwładnymi. A ci się przed nim chętnie otwierają. Dlatego dowódca doskonale wie, co ich gryzie i z czym mają w armii problem.
Tuż przed wyjazdem ostatniej zmiany polskich żołnierzy do Afganistanu zjawiłam się w Dowództwie Wojsk Lądowych. Gen. Skrzypczak na powitanie założył mi na głowę hełm. – Niezły, prawda? Żołnierze sami go sobie wybrali! – wykrzyknął rozentuzjazmowany.