Jak [link=http://www.rp.pl/artykul/426962.html]ujawniła kilka dni temu "Rz"[/link] zarząd holdingu zbrojeniowego zastawił we francuskim banku Calyon, 80 proc. akcji Radwaru w zamian za 18 mln. USD kredytu. Według posiadanych przez nas informacji w umowie jest zapis o możliwości przejęcia przez bank Radwaru, w razie nie spłacenia przez Bumar kredytu.

Związkowcy obawiają się też, że zarząd koncernu na tym nie poprzestanie i będzie chciał zastawić też nieruchomości należące do warszawskiej spółki, próby w tym kierunku były już czynione. Na razie nie zgadza się na to obecny zarząd warszawskiej firmy ale Bumar chce odwołać dwóch jego członków zarządu: prezesa i wiceprezesa ds. techniki i technologii. - Obawiamy się, że mogą powołać teraz osoby, które będą ulegle wobec zarządu Bumaru i zgodzą się na każdy ruch nawet szkodząc interesom spółki, choć Komitet Strajkowy nie skupiał się na sprawach personalnych - mówi Lewandowski.

Jak informują związkowcy, w trakcie strajku skierowano do zarządu Bumaru propozycję porozumienia, w którym uzależniają przerwanie strajku i umożliwienie przeprowadzenia Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy wraz ze zmianami kadrowymi, od zgody zarządu Bumaru na podpisanie porozumienia w którym zobowiąże się on do nie zaciągania jakichkolwiek kredytów pod zastaw aktywów Radwaru. Rzeczniczka Bumaru Monika Koniecko poinformowała, że zarząd koncernu spotka się z przedstawicielami związków zawodowych w najbliższy poniedziałek.

Zawrzało też w całej zbrojeniówce. Ogólnopolski Związek Zawodowy Przemysłu Elektromaszynowego i Specjalnego wysłał w środę pismo do premiera Donalda Tuska. Związkowy proszą szefa rządu o interwencję, ponieważ ich zadaniem zarząd Bumaru nie radzi sobie ze swoimi obowiązkami - szczególnie pozyskiwaniem kontraktów dla firm wchodzących w skład koncernu. A to, ich zdaniem może mieć bardzo bolesne skutki dla polskich firm zbrojeniowych. Niepokoi ich, że Bumar zaciąga kredytu pod zastaw akcji tych spółek. "W przypadku nie spłacenia kredytu w terminie zastawiona spółka przejdzie w ręce obcego banku, za bardzo niską cenę. Ofiarą takiego postępowania może stać się Radwar." - czytamy m.in. w komunikacie związku. Także związek zawodowy "Solidarność" w piśmie do premiera napisał, że przez działania zarządu Bumaru w polskich przedsiębiorstwach zbrojeniowych "Tak źle jeszcze nie było." - Trzeciego marca mamy kolejne spotkanie w kancelarii premiera. Strajk jest formą ostateczną ale jeżeli rząd nie podejmie realnych działań by uzdrowić sytuację w sektorze zbrojeniowym, nie zawahamy się przed podjęciem tego kroku - zapowiada Stanisław Głowacki, przewodniczący SKPZ NSZZ "Solidarność".