CBA zgodne z konstytucją

Sędziowie zakwestionowali definicję korupcji i kilka przepisów ustawy o CBA. Rządzący mają rok na ich nowelizacje.

Publikacja: 24.06.2009 01:01

Producent filmowy podejrzany o nakłanianie do poświadczenia nieprawdy w dokumentacji medycznej Lew R

Producent filmowy podejrzany o nakłanianie do poświadczenia nieprawdy w dokumentacji medycznej Lew R. to jeden z wielu zatrzymanych przez CBA. Na zdjęciu producent wyprowadzany przez funkcjonariuszy Biura z sądu w Łodzi 27 maja

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

O zbadanie konstytucyjności ustawy o Centralnym Biurze Antykorupcyjnym wystąpił SLD. Chciał uchylenia całej ustawy. Gdyby wniosek przeszedł, oznaczałoby to likwidację Biura.

Trybunał Konstytucyjny uznał jednak, że ustawa jest zgodna z konstytucją. Zakwestionował tylko kilka jej przepisów, które w osobnym wniosku skarżył SLD. Najważniejszy z nich dotyczy definicji korupcji.

[srodtytul]Zbyt szeroka definicja[/srodtytul]

Sędziowie uznali, że definicja jest zbyt szeroka i skomplikowana oraz godzi w swobodę działalności gospodarczej. Uznaje ona bowiem za korupcję działania również w sektorze prywatnym, które według Trybunału niekoniecznie muszą nią być.

Przykładem może być częsta w supermarketach praktyka jawnego domagania się od producentów opłat za możliwość umieszczania ich towaru na lepiej wyeksponowanej półce. Zgodnie z wykładnią Trybunału takie działanie nie musi być korupcją. Sędziowie ograniczyli więc definicję do gospodarowania pieniędzmi publicznymi.

Zakwestionowanie definicji korupcji nie oznacza, że CBA nie będzie się teraz zajmować przypadkami uzyskiwania korzyści majątkowych, gdy w grę wchodzą środki niepochodzące od podatników.

Podkreśla to szef CBA Mariusz Kamiński. „Wyrok Trybunału w żaden sposób nie zmienia sposobu działania i funkcjonowania biura” – napisał w oświadczeniu.

„Zakres działania CBA, a zatem katalog jego zadań, nie wynika bowiem z definicji korupcji zawartej w art. 1 ustawy, ale jest określony w jej art. 2 (określa, jakie przestępstwa z kodeksu karnego może ścigać CBA – red.), który TK uznał za zgodny z Konstytucją RP. Warto podkreślić, że w myśl treści art. 2 ustawy CBA zajmuje się m.in. – tak jak czyniło to do tej pory – ściganiem przestępstwa korupcji gospodarczej (czyli tzw. korupcji w sektorze prywatnym)” – podkreśla oświadczenie szefa CBA.

Co ciekawe, autorką zakwestionowanej definicji jest Julia Pitera, minister w Kancelarii Premiera ds. walki z korupcją. – To definicja z konwencji prawno-karnej o korupcji, którą ratyfikowaliśmy w 2002 r. – broniła się wczoraj w TVN24 Pitera.

[srodtytul]Dane wrażliwe[/srodtytul]

Inne zastrzeżenie sędziów wywołał przepis dotyczący gromadzenia i przetwarzania danych osobowych przez Biuro. Trybunał uznał, że CBA ma wprawdzie prawo gromadzić takie dane, obejmujące też kwestie drażliwe, takie jak wyznanie czy orientacja seksualna, ale muszą być one ściśle związane z prowadzonym postępowaniem.

CBA nie może zatem zbierać takich informacji „na wszelki wypadek”. Uchylenie tego przepisu przez Trybunał oznacza, że dane takie powinny być niszczone, jeśli podejrzenia w stosunku do konkretnej osoby się nie potwierdziły.

[srodtytul]Mieszkanie pod ochroną[/srodtytul]

Trybunał stwierdził też, że ustawa nie chroni ludzi mieszkających z osobami publicznymi zobowiązanymi do składania oświadczeń majątkowych.

CBA mogło do tej pory dokonywać oględzin mieszkań osób publicznych, by stwierdzić, czy podana wartość nieruchomości zgadza się ze stanem rzeczywistym. Trybunał uznał, że może to naruszać prywatność osób niezobowiązanych do składania oświadczeń majątkowych, i zakwestionował ten przepis.

Sędziowie chcą też nowelizacji rozporządzenia dającego CBA stały dostęp do wielu baz danych, m.in. ZUS i PESEL. Zdaniem TK Biuro za każdym razem powinno się zwracać o dane konkretnych osób, a nie mieć nielimitowany dostęp do baz.

[srodtytul]Co dalej[/srodtytul]

Ryszard Kalisz (SLD) jest zadowolony z orzeczenia. Choć ustawy nie oddalono w całości, Trybunał zakwestionował przepisy, które Sojusz też skarżył. Sejm ma rok na zmianę ustawy.

Konstanty Miodowicz (PO) z z Sejmowej Komisji ds. Służb Specjalnych uważa, że najlepiej, by zadania Biura przejęły skoordynowane komórki CBA i ABW, które zostałyby włączone do policji. Według niego, jeśli rząd nie wprowadzi takiego rozwiązania, nowelizacja ustawy powinna znieść kadencyjność szefa CBA.

Decyzję TK popiera Janusz Kochanowski, rzecznik praw obywatelskich. Jak powiedział w programie „Kropka nad i”, sam zamierzał złożyć zażalenie do Trybunału na ustawę o CBA, ale został uprzedzony przez SLD.

O zbadanie konstytucyjności ustawy o Centralnym Biurze Antykorupcyjnym wystąpił SLD. Chciał uchylenia całej ustawy. Gdyby wniosek przeszedł, oznaczałoby to likwidację Biura.

Trybunał Konstytucyjny uznał jednak, że ustawa jest zgodna z konstytucją. Zakwestionował tylko kilka jej przepisów, które w osobnym wniosku skarżył SLD. Najważniejszy z nich dotyczy definicji korupcji.

Pozostało 92% artykułu
Służby
Nie będzie kodeksu pracy operacyjnej. Rząd wprowadza obostrzenia dla służb przez rozporządzenia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Służby
Kto nagrywał białoruskich kibiców na meczu w Warszawie? Czy sprawą zajmą się służby?
Służby
Strefa buforowa na granicy z Białorusią zostanie na dłużej
Służby
Piotr Pogonowski zatrzymany. Został doprowadzony do Sejmu na przesłuchanie
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Służby
„O Pegasusie dowiedziałem się z mediów”. Były szef ABW Piotr Pogonowski zeznawał po doprowadzeniu przed komisję śledczą