Nie zdążą z patriotami dla Polski?

Negocjacje dotyczące warunków stacjonowania wojsk USA w Polsce przedłużają się. Dlatego wbrew obietnicom rządu rakiety Patriot mogą się w tym roku u nas nie pojawić

Publikacja: 17.08.2009 03:31

Pierwotnie zakończenie rozmów planowano na czerwiec lub lipiec. Wtedy byłaby jeszcze szansa, by amerykańskie wyrzutnie zostały zainstalowane w Polsce pod koniec roku. Jednak negocjacje jeszcze się nie zakończyły, a ich kolejną rundę zaplanowano na koniec sierpnia.

– Na 99 proc. w tym roku patriotów w Polsce nie będzie – przekonuje w rozmowie z „Rz” Aleksander Szczygło, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego i były minister obrony narodowej. I tłumaczy, że by wyrzutnie Patriot mogły do nas przyjechać, najpierw status stacjonowania w Polsce wojsk amerykańskich, które będą je obsługiwały, musi być wynegocjowany, a później podpisany przez rząd i ratyfikowany przez Sejm.

Według rządowych negocjatorów od podpisania umowy Amerykanie potrzebują 90 dni, by ich bateria przyjechała z Niemiec do Polski. Szanse na to, by pojawiła się w tym roku w bazie pod Warszawą, wydają się więc rzeczywiście niewielkie.

Dlaczego negocjacje się przeciągają?

– Na pewno jednym z powodów jest to, że nowa amerykańska administracja wciąż nie ma zdania na temat konieczności budowania tarczy – mówi „Rz” Szczygło.

Podkreśla jednak, że polski rząd, zwlekając z ratyfikacją porozumienia w sprawie tarczy zawartego w zeszłym roku, dał sygnał władzom w Waszyngtonie, że Polsce niespecjalnie na tarczy zależy.

Na razie ekipa Baracka Obamy nie podjęła jeszcze decyzji w sprawie budowy baz tarczy w Polsce i Czechach. Na jej wstrzymanie mogą wpłynąć wysokie koszty projektu.

Jak napisał w sobotę dziennik „Washington Post”, będą one znacznie wyższe, niż pierwotnie oceniał Pentagon. Eksperci Departamentu Obrony szacowali zaś pierwotnie, iż koszt budowy baz w Europie Środkowo-Wschodniej wyniesie 837 milionów dolarów. Autorzy raportu Biura Rozliczeń Rządu, do którego dotarł dziennik, uważają jednak, że tylko budowa bazy w Polsce będzie kosztować 803 miliony dolarów, a radaru w Czechach 369 milionów dolarów. Do tego trzeba zaś jeszcze dodać m.in. koszty dostawy energii, wody oraz ochrony baz.

Masz pytanie, wyślij e-mail do autora:

[mail=j.przybylski@rp.pl]j.przybylski@rp.pl[/mail]

Pierwotnie zakończenie rozmów planowano na czerwiec lub lipiec. Wtedy byłaby jeszcze szansa, by amerykańskie wyrzutnie zostały zainstalowane w Polsce pod koniec roku. Jednak negocjacje jeszcze się nie zakończyły, a ich kolejną rundę zaplanowano na koniec sierpnia.

– Na 99 proc. w tym roku patriotów w Polsce nie będzie – przekonuje w rozmowie z „Rz” Aleksander Szczygło, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego i były minister obrony narodowej. I tłumaczy, że by wyrzutnie Patriot mogły do nas przyjechać, najpierw status stacjonowania w Polsce wojsk amerykańskich, które będą je obsługiwały, musi być wynegocjowany, a później podpisany przez rząd i ratyfikowany przez Sejm.

Służby
Nie będzie kodeksu pracy operacyjnej. Rząd wprowadza obostrzenia dla służb przez rozporządzenia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Służby
Kto nagrywał białoruskich kibiców na meczu w Warszawie? Czy sprawą zajmą się służby?
Służby
Strefa buforowa na granicy z Białorusią zostanie na dłużej
Służby
Piotr Pogonowski zatrzymany. Został doprowadzony do Sejmu na przesłuchanie
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Służby
„O Pegasusie dowiedziałem się z mediów”. Były szef ABW Piotr Pogonowski zeznawał po doprowadzeniu przed komisję śledczą