ABW przesłuchuje 400 darczyńców

W sprawie nielegalnego finansowania lewicy zeznania złożyli już m.in. Marek Pol i kilkudziesięciu członków Stowarzyszenia „Ordynacka” – ustaliła „Rz”

Publikacja: 22.08.2009 02:59

Zeznania w warszawskiej siedzibie Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego składają ludzie, którzy w 2000 r. wpłacali na fundusz wyborczy prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego ubiegającego się wówczas o reelekcję.

Przesłuchania zleciła kilka miesięcy temu Prokuratura Okręgowa w Krakowie, która od lipca 2008 r. prowadzi śledztwo dotyczące nielegalnego finansowania lewicy. Materiały w tej sprawie zostały wyłączone ze śledztwa dotyczącego korupcji i niegospodarności byłego zarządu miasta Krakowa.

W sumie lista świadków, jaką otrzymała ABW, liczy około 400 nazwisk. Dotąd nie przesłuchano jeszcze połowy osób. – Odbywa się to w Warszawie, bo tu mieszka większość z przesłuchiwanych. Gdyby kilkaset osób przyjechało złożyć zeznania do Krakowa, trzeba byłoby zwrócić im koszty przejazdu. A to przy takiej liczbie świadków pochłonęłoby duże pieniądze – mówi „Rz” osoba znająca materiały śledztwa.

[wyimek]Śledczy przesłuchają wkrótce Andrzeja Kratiuka z fundacji Jolanty Kwaśniewskiej[/wyimek]

– Nie komentuję sprawy – mówi Bogusława Marcinkowska, rzeczniczka krakowskiej Prokuratury Okręgowej.

Śledczy przesłuchiwali już w tej sprawie m.in. Marka Pola, byłego wicepremiera i lidera Unii Pracy, a także samego Kwaśniewskiego.

Włodzimierz Czarzasty, przewodniczący Stowarzyszenia „Ordynacka”, w rozmowie z „Rz” mówi, że przesłuchiwany nie był, ale zeznania składało kilkudziesięciu członków kierowanej przez niego organizacji. – To szukanie dziury w całym, bo przecież legitymację numer jeden „Ordynackiej” ma właśnie Kwaśniewski. Dlatego liczba osób, która na niego wpłacała, może być bardzo duża. Lepiej niech ABW i prokuratura zajmą się wpłatami na ostatnią kampanię Janusza Palikota (posła PO – red.) – dodaje.

W najbliższym tygodniu zeznania w sprawie finansowania lewicy ma złożyć m.in. mecenas Andrzej Kratiuk, szef rady programowej fundacji Jolanty Kwaśniewskiej Porozumienie Bez Barier.

O co pytają funkcjonariusze ABW? – Bardzo miła pani kapitan zadała mi kilka pytań. Czy wpłacałem w 2000 r. na fundusz Kwaśniewskiego, czyje to były pieniądze: moje, pożyczone czy też wpłaciłem w imieniu osoby trzeciej oraz jaki dziewięć lat temu był mój status materialny i ile wówczas zarabiałem. Byłem też pytany o to, jak dobrze znam Marka U. (byłego szefa gabinetu Kwaśniewskiego – red.) – opowiada jedna z osób, która już złożyła zeznania.

Dotychczas w tej sprawie zarzuty postawiono właśnie Markowi U. Według prokuratury w 2000 r. miał przywłaszczyć sobie powierzone mu 100 tys. zł przeznaczone na finansowanie kampanii Kwaśniewskiego. U. nie przyznaje się do winy.

Zeznania w warszawskiej siedzibie Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego składają ludzie, którzy w 2000 r. wpłacali na fundusz wyborczy prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego ubiegającego się wówczas o reelekcję.

Przesłuchania zleciła kilka miesięcy temu Prokuratura Okręgowa w Krakowie, która od lipca 2008 r. prowadzi śledztwo dotyczące nielegalnego finansowania lewicy. Materiały w tej sprawie zostały wyłączone ze śledztwa dotyczącego korupcji i niegospodarności byłego zarządu miasta Krakowa.

Pozostało jeszcze 82% artykułu
Służby
Tusk zapowiada 13 miliardów złotych na program modernizacji służb
Służby
Służby i bez Pegasusa chętnie podsłuchują
Służby
Agenci CBA weszli do siedzib PKOl i PZKosz. Chodzi o faktury
Służby
Starlinki nie tylko dla Ukrainy. Obsługiwały także wybory w Polsce
Służby
600 tys. zł w rok. Kosmiczna pensja szefowej CBA