Pożegnanie generała

Wiceminister gen. Waldemar Skrzypczak został zmuszony do dymisji.

Aktualizacja: 29.11.2013 07:15 Publikacja: 28.11.2013 20:44

Wedle informacji „Rz" dymisja generała została wymuszona przez Kancelarię Premiera.

Od kilku tygodni współpracownicy Donalda Tuska badali przedstawioną przez generała tzw. ankietę bezpieczeństwa, która stanowi podstawę do uzyskania dostępu do tajemnic państwowych.

Ankieta zawiera szczegółowe pytania dotyczące spraw majątkowych, rodzinnych i obyczajowych. Kancelaria badała dokument w ramach odwołania, które złożył sam Skrzypczak. W normalnym trybie Służba Kontrwywiadu Wojskowego uznała jego ankietę za nieprawdziwą i odmówiła mu certyfikatu dostępu do tajemnic państwowych. Kontrwywiad uznał, że Skrzypczak podał nieprawdę, jeśli chodzi o majątek, a także życie osobiste.

Bez dostępu do tajemnic Skrzypczak nie mógł wykonywać swoich obowiązków – dlatego złożył odwołanie do premiera.

Tyle że Kancelaria Premiera uznała, iż zastrzeżenia SKW mają uzasadnienie. Choć publicznie premier jeszcze dwa dni temu bronił Skrzypczaka, to po cichu zmuszono generała do dymisji.

„Mimo że organy państwowe nie sformułowały jakichkolwiek zarzutów wobec mnie, jestem obiektem niesprawiedliwych ataków, które stały się obciążeniem dla premiera, rządu i ministra obrony narodowej. W związku z powyższym postanowiłem złożyć dymisję" – napisał Skrzypczak w oświadczeniu.

Jednak brak dostępu do tajemnic państwowych to nie największy problem Skrzypczaka. Odebranie certyfikatów to tylko konsekwencja podejrzeń, które pod adresem generała sformułowała SKW. Jak ujawniliśmy pod koniec lipca w „Rz", kontrwywiad skierował w tej sprawie doniesienie do prokuratury. A we wrześniu prokuratura wszczęła śledztwo ws. „podejrzenia przyjęcia korzyści majątkowej przez osobę pełniącą funkcję publiczną". Chodzi m.in. o podejrzenia dotyczące prób ustawienia przetargów na zakup samolotów bezzałogowych (tzw. dronów), a także bezzałogowych wież do transporterów opancerzonych Rosomak.

Skrzypczak jako wiceminister obrony odpowiadał za wielomiliardowe zakupy sprzętu dla wojska. Prokuratura bada m.in. podejrzane kontakty generała z lobbystą izraelskich koncernów zbrojeniowych Michaelem Menachemem (vel Mieczysławem) Bullem.

Skrzypczak zdecydowanie zaprzecza korupcyjnym podejrzeniom i oskarża SKW o to, że go inwigilowała. Rzeczywiście, w trwającej przez dwa lata operacji przeciw Skrzypczakowi SKW użyła pełnej palety technik operacyjnych, w tym podsłuchów. Rejestrowane były także spotkania Skrzypczaka i Bulla. Tropiono nawet przecieki wewnątrz SKW, usuwając jednego z oficerów śledczych podejrzewanego o kontakty ze Skrzypczakiem. Po skierowaniu przez SKW doniesienia przeciw Skrzypczakowi premier odwołał szefa tej służby gen. Janusza Noska.

Generał Skrzypczak był w ostatnich latach najbardziej wpływowym człowiekiem w polskiej armii. Dyplomowany pancerniak, zaczynał jeszcze w Wojsku Ludowym. W wojsku doszedł bardzo wysoko – w latach 2006–2009 był dowódcą wojsk lądowych. Odszedł po ostrym konflikcie z ministrem obrony Bogdanem Klichem. Bezpośrednią przyczyną było wystąpienie po śmierci kpt. Daniela Ambrozińskiego w Afganistanie, w którym generał zaatakował cywilne kierownictwo MON.

Premier przypomniał sobie o Skrzypczaku przed wyborami w 2011 r., gdy zabiegał o głosy wojska. W świetle kamer ściągnął go na doradcę do MON, a po wygranych wyborach – powołał na wiceministra. Dymisja może oznaczać koniec tej błyskotliwej kariery.

Wedle informacji „Rz" dymisja generała została wymuszona przez Kancelarię Premiera.

Od kilku tygodni współpracownicy Donalda Tuska badali przedstawioną przez generała tzw. ankietę bezpieczeństwa, która stanowi podstawę do uzyskania dostępu do tajemnic państwowych.

Pozostało jeszcze 93% artykułu
Służby
Tusk zapowiada 13 miliardów złotych na program modernizacji służb
Służby
Służby i bez Pegasusa chętnie podsłuchują
Służby
Agenci CBA weszli do siedzib PKOl i PZKosz. Chodzi o faktury
Służby
Starlinki nie tylko dla Ukrainy. Obsługiwały także wybory w Polsce
Służby
600 tys. zł w rok. Kosmiczna pensja szefowej CBA