Wniosek w tej sprawie złożył Twój Ruch, poparło go SLD, które domaga się zbadania przez Sejm okoliczności likwidacji Wojskowych Służb Informacyjnych przez Antoniego Macierewicza na przełomie lat 2006 i 2007, gdy był on wiceministrem obrony w rządach PiS.
– On naraził bezpieczeństwo kraju i życie naszych żołnierzy na zagranicznych misjach. Czas najwyższy, żeby go za to rozliczyć – mówi poseł TR Artur Dębski, motor działań tej partii w sprawie komisji śledczej.
Sejmowa arytmetyka pokazuje jednak, że bez poparcia PO komisja nie powstanie. A Platforma jest podzielona. Zwolennikami ścigania Macierewicza są stronnicy Grzegorza Schetyny, a także szef MSZ Radosław Sikorski. Na ujawnionych przez „Wprost" nagraniach Sikorski mówi: „Ja uważam, że można zaj...ć PiS komisją specjalną w sprawie Macierewicza. Kaczyński się przyspawał do Macierewicza i teraz trzeba Macierewiczem ich obu na dno pociągnąć. To, co jest w materiałach prokuratorskich, jest miażdżące. Można zrobić dwuletni cyrk. ?I niech oni się tłumaczą. Tam są straszne rzeczy. Wiem, bo byłem przy tym". A Sikorski był wówczas zwierzchnikiem Macierewicza jako minister obrony w rządach PiS.
Do tej pory jednak przeciwnikiem powołania komisji był premier. – Antoni Macierewicz jest i był w przeszłości szkodnikiem. (...) Ale w interesie państwa polskiego leży rozstrzyganie kwestii, które dotyczą służb specjalnych, w możliwie dużej dyskrecji – mówił w lutym premier i zapowiedział, że Klub PO nie poprze wniosku TR.
Według naszych informacji premier niedawno zmienił zdanie i już nie jest tak zdecydowanym przeciwnikiem komisji. Za jego aprobatą PO poparła we wtorek lewicę, przesądzając o tym, że dziś w Sejmie Dębski przedstawi projekt uchwały powołującej komisję.