Ryoyu Kobayashi wygrywa i bije rekord nowej skoczni w Trondheim

Na nowej skoczni normalnej Granasen za Japończykiem byli Peter Prevc i Jan Hoerl. Klasyfikacja Raw Air nie drgnęła, liderem turnieju pozostał Stefan Kraft. Polacy skromnie: w finale było trzech i skończyli zawody w trzeciej dziesiątce

Publikacja: 12.03.2024 18:50

Ryoyu Kobayashi

Ryoyu Kobayashi

Foto: AFP

Odkrywanie wad i zalet nowego obiektu, który za niespełna rok będzie gościł mistrzostwa świata, szło we wtorek dość sprawnie. Na północy Norwegii zima jest jakby bardziej stabilna, więc serie treningowe i konkursowe poszły szybko. 

O nowej skoczni normalnej (HS 105) da się powiedzieć, że przy przeciętnych warunkach i odpowiednio wysokiej belce skoki na odległość 100 m to jest wyczyn godny pochwały. Podczas treningów na sto prób 100 metrów lub nieco więcej skoczyło sześciu uczestników zawodów. Od razu dodajmy – Polaków wśród nich nie było, tylko Ryoyu Kobayashi, Stefan Kraft (dwa razy), Jan Hoerl, Petr Prevc i Anze Lanisek. 

Czytaj więcej

Raw Air. Forfang wygrywa drugi konkurs, Kraft prowadzi w turnieju

W konkursie było znacznie lepiej (14 razy 100+ w pierwszej serii, 13 razy w finale), ale w dalszym ciągu tej granicy nie złamała polska piątka. Najbliżej był Aleksander Zniszczoł w pierwszej serii (99 m), lecz oznaczało to dopiero 20. pozycję. Zewsząd płynęły dobre życzenia, by daleko skakał Dawid Kubacki, gdyż we wtorek obchodził 34. urodziny, ale los nie wsparł tej rocznicy zbyt obficie, chociaż jubilat awansował  do finału na 26. miejscu, podobnie jak Maciej Kot (23.). 

Odpadli Kamil Stoch i Piotr Żyła, czyli polska norma ostatnich tygodni – trzech w serii finałowej – została utrzymana. Ze względu na zmienność formy kadry Thomasa Thurnbichlera doszło po pierwszej serii do nieco zaskakującej sytuacji: polskim liderem Raw Air 2024 musiał zostać Maciej Kot, gdyż tylko on zaliczył do wtorku wszystkie punktowane serie turnieju. Pozostała czwórka miała co najmniej po jednej wpadce. 

O zwycięstwo walczyli inni. Poprzeczkę od razu ustawił wysoko Ryoyu Kobayashi – skoczywszy pięknie 106 m ustanowił rekord nowego obiektu. Po pierwszej serii 0,5 punktu za Japończykiem był Peter Prevc, 2,5 punktu tracił Andreas Wellinger. Niespodzianką była obecność w pierwszej dziesiątce czeskiego weterana Romana Koudelki oraz norweskiego mistrza (tej zimy bez formy) Halvora Egnera Graneruda. Lider Raw Air i PŚ Stefan Kraft kontrolował sytuację z bezpiecznej, ósmej pozycji. 

Czytaj więcej

Raw Air 2024. W Oslo jak zawsze: skaczą wszyscy, wygrywa Stefan Kraft

W drugiej serii w polskich skokach wiele się nie zmieniło, Zniszczoł spadł o dwa miejsca, Kubacki awansował o dwa, Kot stracił trzy pozycje. Wszystkie te roszady tyczyły trzeciej dziesiątki, więc uwagi nielicznych norweskich widzów nie zaprzątały. Chociaż wiatr niekiedy zmieniał siłę i kierunek, to jury czasem przesuwało belkę, może dlatego, żeby odpowiedzialne za tę czynność służby też potrenowały ze sprzętem (sądząc z telewizyjnego obrazka, nie było to zadanie banalne, bywały jakieś zacięcia). 

Niestety, zmiany nie zawsze wiązały się z wyczuciem pogody, może dlatego na końcu nie było najbardziej efektownych skoków. Kobayashi wygrał skacząc 97 m, Prevc był drugi (stracił 0,9 pkt) osiągając 97,5 m. Wellinger nie obronił miejsca na podium, Niemca wyprzedził Hoerl. Kraft awansował na piąte miejsce, obaj Austriacy trafili na lepsze podmuchy.    

Turniej Raw Air 2024 doszedł zatem do półmetka. Po ośmiu punktowanych seriach liderem jest, jak był Kraft, za nim ze startą ponad 20 punktów widać Johanna Andre Forfanga i Hoerla. Najlepszy z Polaków Kot awansował na 19. pozycję. W Pucharze Świata i Pucharze Narodów żadnych roszad nie ma. Kraft i drużyna Austrii mają znaczącą przewagę, odebrać im Kryształowe Kule w finale sezonu jest praktycznie niemożliwe. 

W środę program Raw Air przewiduje to samo, co we wtorek, czyli drugi konkurs bez prologu w Trondheim, początek także o 16.00, ale tym razem na skoczni dużej (HS 138). Walka będzie szła nie tylko o zwycięstwo konkursowe, ale o miejsce w pierwszej trzydziestce Raw Air. Tylko ta trzydziestka pojedzie w czwartek do Vikersund na finałowe loty. 

Turniej Raw Air 2024
> Trondheim/Granasen

I konkurs (HS 105): 1. R. Kobayashi (Japonia) 280,9 pkt (106 i 99 m); 2. P. Prevc (Słowenia) 280,0 (102,5 i 97,5); 3. J. Hoerl (Austria) 279,0 (102 i 102,5); 4. A. Wellinger (Niemcy) 277,6 (101,5 i 99,5); 5. S. Kraft (Austria) 276,7 (99,5 i 103,5);…22. A. Zniszczoł 251,4 (99 i 97); 24. D. Kubacki 250,7 (98 i 98); 26. M. Kot 247,1 (97,5 i 96); 33. K. Stoch 120,8 (94,5); 40. P. Żyła (wszyscy Polska) 117,0 (95,5).
Klasyfikacja turnieju (po 8 z 16 skoków): 1. Kraft 1050,2 pkt; 2. J. A. Forfang (Norwegia) 1030,1; 3. Hoerl 1027,2; 4. Prevc 1015,3; 5. M. Lindvik (Norwegia) 1001,9;…19. Kot 867,1; 21. Zniszczoł 836,6; 24. Żyła 805,1; 34. Kubacki 681,5; 35. Stoch 547,8.
Puchar Świata: 1. Kraft 1783 pkt; 2. Kobayashi 1562; 3. Wellinger 1387; 4. Hoerl 1060; 5. Prevc 804;…22. Zniszczoł 371; 25. Żyła 226; 26. Stoch 196; 27. Kubacki 190.
Puchar Narodów: 1. Austria 6533 pkt; 2. Niemcy 4568; 3. Słowenia 4015; 4. Norwegia 3589; 5. Japonia 2831; 6. Polska 1655.  

Odkrywanie wad i zalet nowego obiektu, który za niespełna rok będzie gościł mistrzostwa świata, szło we wtorek dość sprawnie. Na północy Norwegii zima jest jakby bardziej stabilna, więc serie treningowe i konkursowe poszły szybko. 

O nowej skoczni normalnej (HS 105) da się powiedzieć, że przy przeciętnych warunkach i odpowiednio wysokiej belce skoki na odległość 100 m to jest wyczyn godny pochwały. Podczas treningów na sto prób 100 metrów lub nieco więcej skoczyło sześciu uczestników zawodów. Od razu dodajmy – Polaków wśród nich nie było, tylko Ryoyu Kobayashi, Stefan Kraft (dwa razy), Jan Hoerl, Petr Prevc i Anze Lanisek. 

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Skoki narciarskie
Ryoyu Kobayashi skoczył 291 m. Rekord, który może zmienić skoki narciarskie
Skoki narciarskie
Kamil Stoch chce znów wygrywać. Ma w tym pomóc osobisty trener
Skoki narciarskie
Kamil Stoch z własnym trenerem. Polski Związek Narciarski wyraził zgodę
Skoki narciarskie
Konkurs lotów w Planicy. Kryształy były dla innych
Skoki narciarskie
Planica. Ostatni kryształ dla Daniela Hubera, piękne loty Olka Zniszczoła