Za taką liberalną wykładnią przepisów dotyczących żłobków obowiązującą do końca 2017 r. opowiedział się w środę Naczelny Sąd Administracyjny. Nie tylko wytknął urzędnikom, że zbyt restrykcyjnie podeszli do ówczesnych norm lokalowych w placówkach dla maluchów.
Czytaj także: Zmiany dotyczące żłobków i klubów dziecięcych
Korzystając z możliwości jakie daje mu obecna, zmieniona jakiś czas temu procedura sądowo-administracyjna, nie tylko oddalił widmo wykreślenia żłobków z rejestru, ale zapewnił im ciągłość istnienia.
Chodziło o dwa żłobki działające na terenie Mińska Mazowieckiego, którym decyzją burmistrza groziło wykreślenie z rejestru tego rodzaju placówek. Przyczyny w obu przypadkach były podobne, a dotyczyły niedostosowania liczby miejsc w żłobku do warunków lokalowych. A poszło głównie o to jak liczyć czy żłobek pod względem metrażu spełniał ustawowe warunki do przyjęcia zadeklarowanej liczby dzieci. Urzędnicy uważali, że skoro obowiązujące w momencie inspekcji przepisy zobowiązywały do wyodrębnienia w żłobku co najmniej dwóch pomieszczeń na zbiorowy pobyt dzieci (w tym jednego do odpoczynku), to każde z pomieszczeń, musi posiadać minimalną, wymaganą powierzchnię w stosunku do określonej ilości dzieci. Tak powstał spór czy wymogi powierzchniowe w żłobku musi spełnić każde pomieszczenie, czy też wystarczy, że jest spełniony w sumie. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie w obu sprawach potwierdził wykładnię urzędników. Na sprawę inaczej spojrzał dopiero NSA. Istotna dla rozstrzygnięć okazała się nowelizacja. NSA zauważył, że obie decyzje o wykreśleniu z rejestru żłobków zostały wydane w oparciu o przepisy obowiązujące do końca 2017 r. Wynikało z nich, że w żłobek musi się składać co najmniej z 2 pomieszczeń. Ustawa określała też limity powierzchni jaka powinna przypadać na określoną liczbę dzieci. Nie było jednak jasne czy te limity powierzchniowe dotyczą każdego pomieszczenia z osobna czy powierzchni łącznej. Sytuacja zmieniła się diametralnie od 1 stycznia 2018 r. Jak zauważyła sędzia NSA Elżbieta Kremer ustawodawca sam dostrzegł, że przepisy dotyczące wymogów lokalowych były zbyt restrykcyjne i dodatkowo nieprecyzyjne. W konsekwencji nie tylko je uściślił, ale i zliberalizował. Jak podkreślił NSA obecnie żłobek może mieścić się w jednym pomieszczeniu i nie ma wątpliwości, że w zakresie limitu metrażu chodzi o jedną powierzchnię na jedno dziecko, a nie o spełnienie podwójnych wymogów lokalowych na dziecko.
Co istotne NSA nie tylko uwzględnił skargi kasacyjne, uchylił decyzje obu instancji, ale też umorzył postępowanie administracyjne. A zrobił to dlatego, że po wydaniu obu decyzji o wykreśleniu spornych żłobków z rejestru, ich wykonanie zostało wstrzymane. Placówki nadal działają i obecnie spełniają wymogi lokalowe. Umorzenie postępowania oznacza, że będą mogły działać bez przeszkód dalej.Wyroki są prawomocne.