W województwie podlaskim 20 maja tego roku zostały przeprowadzone przedterminowe wybory do sejmiku województwa oraz referendum wojewódzkie w sprawie przebiegu obwodnicy Augustowa. Lokalna społeczność stanęła przed możliwością wykorzystania - jednocześnie - dwóch podstawowych form sprawowania władzy przez naród: demokracji pośredniej (wybory) oraz demokracji bezpośredniej (referendum).

W wyborach do sejmiku województwa wzięło udział 22,35 proc. uprawnionych do głosowania, natomiast w referendum lokalnym frekwencja wyniosła 21,56 proc. (oficjalne dane Państwowej Komisji Wyborczej).

O ile dla wyborów do sejmiku województwa niska frekwencja nie miała żadnego znaczenia (niezależnie od niej radni sejmiku zostali wybrani), o tyle frekwencja w referendum lokalnym miała bardzo istotne znaczenie prawne - przesądziła o nieważności referendum w sprawie Rospudy. Ustawowym warunkiem ważności każdego referendum lokalnego, a więc i wojewódzkiego jest udział w nim co najmniej 30 proc. uprawnionych do głosowania, chyba że dotyczy ono odwołania organu jednostki samorządu terytorialnego pochodzącego z bezpośrednich wyborów (np. wójta, rady gminy czy sejmiku województwa). Z kolei ważność referendum jest przesłanką do ustalenia wyniku rozstrzygającego.

W sprawie Rospudy, wobec nieważności referendum, wola lokalnej społeczności wyrażona w nim (choć przy niskiej frekwencji) nie będzie miała żadnego wpływu na sposób załatwienia sprawy dotyczącej tej wspólnoty. Tymczasem przy frekwencji niewiele wyższej (bo 22,35 proc.) ta sama społeczność zdolna jest kreować skład organu (sejmiku województwa), który w przyszłości niejednokrotnie będzie decydował o sprawach tej samej rangi co przedmiot referendum. Przykład województwa podlaskiego -wyborów i referendum lokalnego - powinien stać się przyczynkiem do ponownej dyskusji nad zmianą tak wysokiego, ustawowo zastrzeżonego progu frekwencji: co najmniej 30 proc. jako warunku ważności referendum. Co prawda przy okazji dokonywania zmian w ustawie o referendum lokalnym pojawiały się propozycje obniżenia progu, np. do15,20 czy 25 proc., ale żadna z nich nie została przyjęta. Jedyną zmianą w tym względzie jest obowiązujący dopiero od kadencji obecnych organów (gminy, powiatu, województwa) pochodzących z bezpośrednich wyborów odmienny próg frekwencji w referendum odwołującym te organy. Warunkiem ważności referendum lokalnego w sprawie odwołania takiego organu jest udział w nim nie mniej niż 3/5 biorących udział w wyborze odwoływanego organu. Dla pozostałych spraw dotyczących danej wspólnoty samorządowej, np. przebiegu obwodnicy Augustowa, utrzymano frekwencję co najmniej30 proc.

Tak jak w sprawie Rospudy większość dotąd przeprowadzonych w Polsce referendów lokalnych była nieważna. Zatem również dotychczasowa praktyka wykorzystania tej formy lokalnej demokracji bezpośredniej w pełni uzasadnia konieczność rozważenia możliwości obniżenia progu frekwencji, choćby o tyle, by zapewnić w przyszłości realną możliwość skutecznego decydowania społeczności lokalnej o sprawach jej dotyczących.