Władze Mazowsza jako udziałowiec dysponujący pakietem ponad 10 proc. mogły to zrobić samodzielnie.
To, co się dzieje w spółce Przewozy Regionalne, jest wysoce niepokojące, długi narastają, sytuacja staje się krytyczna – mówi Adam Struzik, marszałek Mazowsza. – Pojawił się projekt ustawy dostosowującej nasze prawo do przepisów unijnych, na podstawie której będzie można ogłosić upadłość tej spółki. Jeżeli sprzedażą jej majątku zajmie się syndyk, sporo na tym stracimy. Stąd pomysł, by uciec do przodu, czyli sprzedać spółkę lub jej część – dodaje marszałek Struzik.
W pierwszej kolejności marszałkowie mają rozważyć opcję sprzedaży całej spółki. Alternatywnie swoich udziałów mogą się pozbyć te województwa, które mają swoje spółki kolejowe, czyli Mazowsze, Małopolska, Śląsk i Dolny Śląsk. W sumie dysponują pakietem 36,5 proc. udziałów w Przewozach Regionalnych.
Marszałek Adam Struzik uważa, że w ostateczności władze Mazowsza zdecydują się na taki ruch samodzielnie, jeżeli nie będą widzieć dalszego sensu ekonomicznego pozostawania w spółce. Do mazowieckiego samorządu należy 13,5 proc. udziałów Przewozów Regionalnych. – Pytanie tylko, czy ktoś spółką w tak fatalnej kondycji będzie w ogóle zainteresowany – zastanawia się Adrian Furgalski z Zespołu Doradców Gospodarczych TOR. Mazowsze za część dawnej spółki PKP Przewozy Regionalne, na bazie której powstały Koleje Mazowieckie, zapłaciło w 2005 roku ok. 200 mln zł. Teraz zarząd województwa ma nadzieję, że uda mu się odzyskać te środki po sprzedaży posiadanych udziałów w samorządowej spółce PR.
– Analizę dotyczącą zasadności powołania swojej spółki robią władze województwa zachodniopomorskiego, a region lubuskiego chcą usamodzielnić swój oddział – mówi Adrian Furgalski, ekspert do spraw kolei. Oba dysponują łącznie 9,6 proc. udziałów spółki.