Coraz częściej bezrobotni biorą jednak sprawy we własne ręce. Szukają wymarzonej firmy i proponują jej zorganizowanie stażu finansowanego przez urząd pracy. Taka spółka czy instytucja we wniosku do urzędu pracy wskazuje wtedy, że chce przyjąć na staż konkretną osobę, wymienioną z imienia i nazwiska.
[srodtytul]Połowa dostaje etat[/srodtytul]
W tym roku w Warszawie już 411 stażystów rozpoczęło pracę w wybranych firmach. Kolejne 200 miejsc czeka w firmach zainteresowanych przyjęciem u siebie bezrobotnych na podstawie umowy z urzędem pracy.
[b]Do końca roku stołeczny urząd pracy jest gotów sfinansować ponad 1500 miejsc stażowych [/b](w ubiegłym roku z tej możliwości skorzystały 1082 osoby). Podobne oferty mają inne powiatowe urzędy pracy rozrzucone po całej Polsce. Przyjęcie stażysty jest bardzo korzystnym rozwiązaniem dla przedsiębiorców. Zyskują bowiem pracownika na okres do pół roku, któremu nie muszą płacić ani złotówki wynagrodzenia oraz składek ZUS. Wystarczy umowa z urzędem pracy, który wyśle bezrobotnego na staż. Firmy same się zgłaszają do służb zatrudnienia po stażystów. Tacy darmowi pracownicy to często bardzo duża pomoc dla przedsiębiorstwa.
Z danych Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej wynika, że [b]w zeszłym roku z tej możliwości skorzystało przeszło 260 tys. osób[/b], z czego ponad połowa została w takiej firmie po zakończeniu stażu, już jako etatowi pracownicy. Średnio na każdego z nich w czasie odbywania stażu zostało wypłacone z Funduszu Pracy przeszło 6,5 tys. zł.