Reklama

Samorząd za podwyższeniem progu ważności referendum w sprawie odwołania wójta czy rady gminy

Wczorajsze wysłuchanie publiczne nowelizacji ustawy o współdziałaniu w samorządzie terytorialnym zdominowała dyskusja nad zmianami w ustawie o referendum lokalnym.

Publikacja: 11.12.2013 09:28

Samorząd za podwyższeniem progu ważności referendum w sprawie odwołania wójta czy rady gminy

Foto: www.sxc.hu

Propozycja podwyższenia progu ważności referendum w sprawie odwołania wójta czy rady gminy uzyskała akceptację strony samorządowej. Spotkała się jednak ze zdecydowaną krytyką organizacji pozarządowych.

– Podniesienie progu ważności referendum odwoławczego spowoduje, że instytucja ta stanie się fasadową – mówił Marcin Skubiszewski z Ruchu Obywatelskiego na rzecz Jednomandatowych Okręgów Wyborczych. – Rozwiązanie, które powoduje faktyczną nieodwoływalność wójtów czy rad, jest sprzeczne z konstytucją. Dlatego postulujemy, aby z ustalania progów ważności referendów odwoławczych w ogóle zrezygnować – dodał.

Podobne stanowisko prezentował Jarosław Flis z Uniwersytetu Jagiellońskiego. Zwrócił też uwagę, że takie progi powodują, iż głos oddany w referendum może mieć tzw. siłę negatywną. – Oddając głos za pozostawieniem wójta na stanowisku,  wyborca przyczynić się może do jego odwołania – tłumaczył.

Milczenie większości to zgoda na decyzje aktywnej mniejszości

Stanowisko to podzielają też przedstawiciele samorządów.

Reklama
Reklama

– Od chwili odrodzenia gmin mamy postępujące umacnianie wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. Prezydencki projekt powoduje, że włodarze gmin staną się w praktyce nieodwoływalni – mówił Lech Królikowski, przewodniczący rady warszawskiego Ursynowa.

Ale większość samorządowców podwyższenie progów ważności referendów odwoławczych popiera. – W Szwajcarii, uważanej za ojczyznę demokracji bezpośredniej, takie referenda nie występują – wskazał Rudolf Borusiewicz, dyrektor biura Związku Powiatów Polskich.

Zdecydowany opór strony samorządowej budzą jednak propozycje rezygnacji z progów ważności w referendach merytorycznych.

– Jesteśmy przeciwni bezprogowym referendum w sprawach merytorycznych – oświadczył Ferdynand Morski, sekretarz Śląskiego Związku Gmin i Powiatów.

Motywy tego stanowiska przedstawił Edward Trojanowski, sekretarz generalny Związku Gmin Wiejskich RP. – Rozwiązanie takie doprowadzi do sytuacji, w której mała garstka mieszkańców będzie dominować nad większością, narzucając swoje decyzje – wyjaśniał.

– Projekt powinien również precyzyjnie określać sprawy, które mogą być rozstrzygane w tym trybie – podkreślił Jacek Walczak, prezydent Sieradza. – To my, wójtowie, ponosimy odpowiedzialność za wszystkie decyzje – argumentował.

Reklama
Reklama

Zagrożenia dyktaturą mniejszości nie dostrzega Maciej Doruchowski z Ruchu Obywatelskiego na rzecz Jednomandatowych Okręgów Wyborczych. – Demokrację należy rozumieć w ten sposób, że niebiorący udziału w głosowaniu zgadzają się z wolą głosującej większości – tłumaczył.

Przypomnijmy: przygotowany przez prezydenta RP projekt zakłada, że referendum w sprawie odwołania organu pochodzącego z wyborów bezpośrednich jest ważne, gdy wzięło w nim udział nie mniej osób niż w jego wyborze.

etap legislacyjny prace w komisjach Sejmu po I czytaniu

Prawnicy
Waldemar Żurek nowym ministrem sprawiedliwości. Kim jest następca Adama Bodnara?
Administracja rządowa
Czy prezydent może odmówić powołania Waldemara Żurka? Wyjaśniamy
Sądy i trybunały
Barbara Piwnik: Nominacja dla sędziego Żurka zaostrzy podziały w środowisku
Prawo karne
Przywłaszczył pocięte drewno. Sąd Najwyższy: to nie kradzież drzewa
Prawo dla Ciebie
Trafiła do domu pomocy społecznej bez swojej zgody. Co orzekł Trybunał?
Reklama
Reklama