Za śmieci posegregowane gmina ma pobierać nie więcej niż 10,20 zł od osoby miesięcznie. A za zmieszane odpady maksymalnie 15,50 zł od mieszkańca – takie stawki zaproponowali posłowie SLD w przedstawionym projekcie nowelizacji ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach.
Poselski projekt odnosi się do wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 28 listopada 2013 r., w którym wskazano, że ustawa powinna określać maksymalne stawki opłat za odbiór odpadów komunalnych. Co prawda nad ustaleniem maksymalnych stawek pracuje także Ministerstwo Środowiska, które ma je określić w swoim projekcie noweli ustawy. Jednak posłowie postanowili być szybsi. I zgodnie z ich propozycjami stawki maksymalne mają być ustalone nie tylko od osoby, ale i od zużycia wody czy powierzchni lokalu mieszkalnego. W pierwszym przypadku za jeden metr sześcienny zużytej wody w domu stawka ma wynosić 5,57 zł, gdy mieszkańcy segregują odpady. A jak wszystko wrzucają do jednego kubła, to stawka ma wynieść 8,80 zł za metr sześcienny zużytej wody.
W gminach, które zdecydowały ustalać opłatę za odbiór śmieci w oparciu o powierzchnię zamieszkiwanego lokalu, stawki maksymalne mają wynieść 0,54 zł za metr kwadratowy, gdy mieszkańcy segregują odpady. Gdy tego nie robią, stawka ma wynieść nie więcej niż 0,73 zł za metr kwadratowy.
W przypadku, gdy opłaty są naliczane od gospodarstwa domowego, to stawka maksymalna za wywóz śmieci ma wynieść 17,07 zł w przypadku segregacji i do 27,10 zł za nieposegregowane odpady.
Posłowiem proponują też, by pojemniki na odpady zapewniała mieszkańcom gmina, jak i je utrzymywała w odpowiednim stanie sanitarny. A tylko na nieruchomościach zabudowanych budynkami wielolokalowymi obowiązki te mają spaść na osoby sprawujące zarząd nieruchomością wspólną lub właścicieli lokali, jeżeli zarząd nie został wybrany.