Reklama

Dodatkowe zajęcia nie mogą kolidować ze służbowymi

Pracownik samorządowy nie może wykonywać zajęć pozostających w sprzeczności lub związanych z zajęciami, które wykonuje w ramach obowiązków służbowych. Jeśli to zrobi, może stracić pracę.

Publikacja: 03.11.2015 04:00

Dodatkowe zajęcia nie mogą kolidować ze służbowymi

Foto: 123RF

Pracownik samorządowy zatrudniony na stanowisku urzędniczym, w tym kierowniczym stanowisku urzędniczym, nie może wykonywać zajęć pozostających w sprzeczności lub związanych z zajęciami, które wykonuje w ramach obowiązków służbowych. Pod warunkiem, że wywołują one uzasadnione podejrzenie o stronniczość lub interesowność. Urzędnik nie może również wykonywać zajęć sprzecznych z obowiązkami wynikającymi z ustawy.

Sprzeczność zajęć wykonywanych przez urzędnika samorządowego z obowiązkami służbowymi dotyczy wszelkich jego obowiązków. Zarówno tych bezpośrednio wynikających z treści jego umowy o pracę, związanych z pełnioną przez niego funkcją, jak i takich, które wykonuje on sporadycznie na podstawie polecenia przełożonych. Za sprzeczne z obowiązkami służbowymi można uznać zajęcia wykonywane przez urzędnika poza stosunkiem pracy, jeżeli np. pokrywają się czasowo, mają taki sam lub podobny zakres przedmiotowy czy też prowadzą do kolizji interesów pracownika wykonującego zajęcia poza stosunkiem pracy z interesami pracodawcy. Natomiast za zajęcia związane z obowiązkami wynikającymi ze stosunku pracy można uznać wszelkie rodzaje aktywności, które pokrywają się chociażby częściowo przedmiotowo, funkcjonalnie czy celowościowo z tymi obowiązkami.

Nie ma przy tym istotnego znaczenia, czy zajęcia te świadczone są odpłatnie. Nie ma także znaczenia rodzaj podmiotu, na którego rzecz te zajęcia są wykonywane. Bez znaczenia jest też podstawa prawna, czas trwania czy charakter dodatkowych zajęć, jak również ich intensywność czy częstotliwość. Co istotne, nie trzeba nawet wykazywać konkretnych przykładów stronniczości lub interesowności.

Jak podkreślił Wojewódzki Sąd Administracyjny w Lublinie w wyroku z 5 lutego 2015 r. (sygn. akt III SA/Lu 532/14), ocena, czy doszło do naruszenia zakazu wykonywania dodatkowych zajęć, powinna opierać się na rozważeniu relacji pomiędzy obowiązkami pracownika na stanowisku, na którym jest zatrudniony w urzędzie, i rodzajem dodatkowych zajęć, które podjął. Najczęściej do naruszenia tego zakazu będzie dochodzić w sytuacjach, w których istnieje ryzyko, że pracownik mógłby wykorzystać swoje kompetencje urzędowe w działalności, którą podejmuje dodatkowo.

W swoim postanowieniu z 18 października 2013 r. (sygn. akt I PK 126/13) Sąd Najwyższy wskazał, że to na pracownika została przerzucona konieczność oceny, czy jego zachowanie może wywoływać podejrzenia o stronniczość czy interesowność.

Reklama
Reklama

Stwierdzenie naruszenia przez pracownika samorządowego któregokolwiek z tych zakazów może go dużo kosztować. Za tego typu naruszenia można bowiem niezwłocznie rozwiązać z nim, bez wypowiedzenia, stosunek pracy. Rozwiązanie umowy nastąpi w trybie art. 52 § 2 i 3 kodeksu pracy. Za takie naruszenia urzędnik może również zostać odwołany ze stanowiska.

Przykład

Urzędnik pracuje w wydziale promocji. Do jego obowiązków należy m.in. organizowanie szkoleń związanych z tematyką samorządową. Jego szwagier prowadzi prywatną firmę, która na terenie innej gminy również świadczy tego typu usługi. Urzędnik, korzystając z propozycji szwagra, po godzinach pracy podjął się prowadzenia takich szkoleń. Z tego powodu może stracić pracę w urzędzie. To dlatego, że takie dodatkowe zajęcia są związane z tymi, które wykonuje na co dzień w ramach obowiązków służbowych. Mają one taki sam (lub podobny) zakres przedmiotowy. Prowadzą jednocześnie do kolizji interesów pracownika z interesami pracodawcy – urzędu. Są one bowiem związane z obowiązkami wynikającymi ze stosunku pracy urzędnika.

podstawa prawna: art. 30 ustawy z 21 listopada 2008 r. o pracownikach samorządowych (tekst jedn. DzU z 2014 r., poz. 1202)

Zawody prawnicze
Notariusze zwalniają pracowników i zamykają kancelarie
Nieruchomości
Mała zmiana prawa, która mocno uderzy w patodeweloperkę
Zawody prawnicze
Reforma już rozgrzewa prokuratorów, choć do jej wdrożenia daleka droga
Nieruchomości
To już pewne: dziedziczenia nieruchomości z prostszymi formalnościami
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama