Problem dotyczy gmin wiejskich, których jest w Polsce blisko 1600. Muszą one płacić same sobie podatek od tzw. dróg wewnętrznych, czyli np. dojazdów do pól. Ustawa o podatkach i opłatach lokalnych stanowi, że finansowanie dróg, w tym opłacanie podatku od nieruchomości, należy do ich właściciela lub zarządcy. Podatek ten pobierany jest przez gminy. A to oznacza, że samorządy, do których te drogi należą, płacą daninę do własnej kasy.
[srodtytul]Realne straty[/srodtytul]
Te nieracjonalne przepisy mają dla gmin negatywne skutki finansowe. Wpływy z podatku od nieruchomości są brane pod uwagę przy ustalaniu wskaźnika dochodów podatkowych na jednego mieszkańca. Od tego wskaźnika zależy, czy jednostka samorządu otrzyma w ramach subwencji ogólnej kwotę wyrównawczą.
- Chodzi o setki kilometrów dróg. Taki wirtualny dochód jednej gminy może więc wynosić nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych rocznie. Są gminy, które straciły przez to nawet milion złotych subwencji wyrównawczej - mówi Mirosław Lech ze Związku Gmin Wiejskich Województwa Podlaskiego.
- Wysokość dochodów podatkowych w przeliczeniu na jednego mieszkańca jest także jednym z kryteriów przy pozyskiwaniu środków Unii Europejskiej - powiedział Rzeczpospolitej" Edward Trojanowski, sekretarz generalny Związku Gmin Wiejskich Rzeczypospolitej Polskiej.