Według przepisów [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=BC99447F2F12480BDB6617072BF2CEC0?id=175841]ustawy o systemie oświaty[/link] (art. 14a oraz art. 17) obowiązkiem gminy jest zapewnienie bezpłatnego transportu i opieki w czasie przewozu dziecka, jeśli droga przedszkolaka lub ucznia klas I – IV z domu do szkoły przekracza 3 km. Droga uczniów klas V i VI szkół podstawowych oraz gimnazjalistów musi przekraczać 4 km. Długość drogi powinna być mierzona nie w linii prostej, lecz z uwzględnieniem warunków lokalnych, m.in. istniejących połączeń drogowych, rzeźby terenu itp.
Wiele gmin decyduje się dowozić wszystkich uczniów, wychodząc z założenia, że można to traktować jak fakultatywne zadanie własne. Taką uchwałę ostatnio podjęła Rada Miasta w Strzegomiu. Uzasadnia to względami bezpieczeństwa.
– Nie mamy pewności, czy wszystkie dzieci kupują bilety. W komunikacji publicznej nie mają też zapewnionej opieki. Nie wszystkie drogi mają chodniki. Bywało, że uczniowie, idąc do szkoły, uciekali do rowów, aby schronić się przed ciężarówkami przewożącymi kamień, który czasami wypada z ładowni – mówi Urszula Podsiadły-Szuber, naczelnik Wydziału Oświaty Urzędu Miejskiego w Strzegomiu.
Tymczasem według regionalnych izb obrachunkowych dofinansowanie dowozu dzieci niespełniających kryteriów odległościowych jest naruszeniem prawa. Dofinansowanie musi wynikać wprost z przepisów, gdyż organy gminy wykonujące zadania publiczne są zobowiązane działać w granicach prawa. Tylko na tej podstawie gmina może planować wydatki w budżecie (art. 35 ust. 2 ustawy o finansach publicznych). Obowiązuje bowiem zasada „dozwolone jest tylko to, co prawo wyraźnie przewiduje”. Uchwały stwierdzające naruszenie prawa przez gminy wydały już Regionalne Izby Obrachunkowe w Zielonej Górze i we Wrocławiu. Wskazują, że gminy mogą wspomagać takich uczniów na podstawie indywidualnych decyzji wydanych na podstawie ustawy o pomocy społecznej.
Część samorządowców od dawna apeluje o zmianę przepisów, tak aby to gminy, jeśli je na to stać, decydowały o zapewnianiu bezpiecznego dowozu wszystkich potrzebujących dzieci. Wskazują też, że od momentu uchwalenia przepisów obniżył się wiek uczniów rozpoczynających obowiązkową naukę w szkołach. Obowiązkiem rocznego przygotowania przedszkolnego objęto także dzieci pięcioletnie.