Spór o gminne śmieci

Minister środowiska chce radykalnej zmiany ustawy o porządku i czystości w gminach – samorządy mają się stać właścicielami odpadów

Publikacja: 10.03.2010 04:00

Spór o gminne śmieci

Foto: Fotorzepa, Sławomir Mielnik

Sprzeciwia się temu Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Jeszcze nie ma ostatecznej wersji projektu (zmiany [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=B63DE3D335133860B6F64C1E1F92B29A?id=180129]ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach[/link]), nad którym pracuje zespół pod kierunkiem ministra Michała Boniego, szefa doradców premiera. Wiadomo jednak, że Ministerstwo Środowiska kwestionuje wcześniejszy kompromis, dzięki któremu gminy miałyby dodatkowe pieniądze na inwestycje w nowoczesne spalarnie i sortownie, a transportujący śmiecie działaliby na zasadach wolnego rynku.

[srodtytul]Władza nad śmieciami[/srodtytul]

Zgodnie z propozycjami ministra środowiska Andrzeja Kraszewskiego to gmina powinna się stać właścicielem śmieci. Firmy do ich uprzątania wybierałaby w przetargach. Jak twierdzi prof. Michał Kulesza, wspólnik w kancelarii Prawnej Domański Zakrzewski Palinka, dziś nie bardzo wiadomo, kto włada śmieciami.

– Ustalenie, iż gmina stanie się właścicielem śmieci, to dobry pomysł – mówi profesor Kulesza. – Chodzi m.in. o to, by wzmocnić odpowiedzialność władzy lokalnej za porządek i czystość i przypisać jej odpowiednie instrumenty oraz obowiązki. Samorządom musi zależeć na prawidłowej gospodarce odpadami. 

Zwolennicy zmian przekonują, że wówczas nie byłoby wątpliwości, czyją powinnością jest sprzątnięcie psich odchodów z chodnika czy porzuconych w lesie resztek po remontach.

Władztwo gminy nad śmieciami miałoby sprawić to, że odpady nie trafiałyby, tak jak zazwyczaj dziś, prosto na składowiska, lecz do nowoczesnych przetwórni. Inwestorzy boją się wyłożyć pieniądze na nowe instalacje, nawet gdyby dostali unijne wsparcie. Wiadomo bowiem, że odbierający śmiecie i tak wybiorą tańsze wysypisko. Dzięki zmianom gminy miałyby zapewnić podaż śmieci do zakładów utylizacyjnych odpowiednio dużą, by zwróciły się koszty tych inwestycji. Jeśli nie zmniejszymy ilości śmieci trafiających na wysypiska, Polsce będą grozić ze strony UE wysokie kary. Niewykluczone też, że w przyszłości konsekwencje finansowe kar unijnych za odpady komunalne ponosiłyby gminy.

– Zmiany są konieczne – przyznaje Dariusz Matlak, prezes Polskiej Izby Gospodarki Odpadami skupiającej prywatne firmy działające na rynku odpadów. – Trzeba je przeprowadzić ewolucyjnie, korzystając z rozwiązań partnerstwa publiczno-prywatnego. Podstawowy problem to właściwe egzekwowanie już istniejących przepisów. Bierność służb ochrony środowiska jest zdumiewająca. Niezbędne jest też uproszczenie regulacji, bo dzisiejsze wręcz zachęcają do ich omijania.

[srodtytul]Przedsiębiorcy przeciw[/srodtytul]

Poza tym przedsiębiorcy obawiają się, że znaczna część pieniędzy pójdzie na administrację, a nie na rozwiązywanie problemów. I jeszcze jedno: w wielu gminach działają zarówno podległe im zakłady gospodarki komunalnej, jak i prywatne przedsiębiorstwa. Te drugie obawiają się, że z braku zleceń splajtują, gdy władzę nad śmieciami przejmie samorząd.

– Władanie śmieciami przez gminę nie może oznaczać powrotu do monopolu, który pamiętamy sprzed kilkudziesięciu lat – zastrzega prof. Michał Kulesza. – Nie ma powodu, by rezygnować z konkurencji przy wyborze firm zajmujących się wywozem śmieci. Nie wolno także zapomnieć o słusznie nabytych prawach przedsiębiorców działających na rynku odpadów.

[ramka][b]Opinie

Andrzej Kraszewski, minister środowiska:[/b]

Niezbędne jest, żeby jedynym właścicielem odpadów stały się samorządy. Będzie im wówczas przysługiwała obowiązkowa opłata za wywóz. Dzięki temu gminy będą miały środki na zorganizowanie systemu utylizacji śmieci, czyli składowisk, sortowni, spalarni, a także na prowadzenie działań edukacyjnych. Wówczas to one będą aktywne w przekonywaniu mieszkańców, dlaczego warto np. sortować śmieci. Pozwoli to też wyeliminować nieprawidłowości. Obywatel, który obowiązkowo zapłaci gminie za wywóz odpadów, będzie miał prawo oczekiwać, że wszystkie jego śmieci gmina, a właściwie firma wynajęta przez nią w przetargu, odbierze i odpowiednio zutylizuje. To system, który z powodzeniem działa w krajach europejskich – z wyjątkiem Polski i Węgier. Doświadczenia pokazują, że gwarantuje to także obniżenie opłat dla mieszkańców. Bez tego nie dorównamy sąsiadom z Europy, a do nadrobienia mamy bardzo wiele.

[b]Małgorzata Krasnodębska-Tomkiel, prezes UOKiK:[/b]

To magiczne myślenie, że przejęcie gospodarki śmieciami przez gminy rozwiąże problemy. Taki system jest dobry i spójny w teorii. W praktyce, zakładając, że przetargi na wywożenie odpadów odbywałyby się raz na pięć lat, oznaczałoby to wyeliminowanie wielu firm. Nie ma szans, żeby przedsiębiorca, który nie dostanie zleceń przez pięć lat, przetrwał. Doprowadziłoby to do zmonopolizowania rynku. A to nie będzie korzystne dla klientów. Jest również dla nas nie do zaakceptowania. Musimy zachować konkurencję między przedsiębiorcami transportującymi odpady. Zostanie to spełnione, jeśli nałoży się na nich określone wymogi w zakresie odzysku i unieszkodliwiania odpadów. Dzięki temu śmieci zostaną przetworzone zgodnie z limitami i tylko ich mniejsza część trafi na wysypiska. Zadaniem gminy będzie właściwy nadzór nad tym systemem. [/ramka]

[ramka][b] [link=http://blog.rp.pl/goracytemat/2010/03/10/spor-o-gminne-smieci/]Skomentuj ten artykuł[/link][/b][/ramka]

Sprzeciwia się temu Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Jeszcze nie ma ostatecznej wersji projektu (zmiany [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=B63DE3D335133860B6F64C1E1F92B29A?id=180129]ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach[/link]), nad którym pracuje zespół pod kierunkiem ministra Michała Boniego, szefa doradców premiera. Wiadomo jednak, że Ministerstwo Środowiska kwestionuje wcześniejszy kompromis, dzięki któremu gminy miałyby dodatkowe pieniądze na inwestycje w nowoczesne spalarnie i sortownie, a transportujący śmiecie działaliby na zasadach wolnego rynku.

Pozostało 89% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów