Osoby, które sprowadzają z zagranicy samochody, muszą przed ich zarejestrowaniem dopełnić licznych formalności. Jedną z nich może być uzyskanie zaświadczenia VAT-25. Potwierdza ono, że podatnik uiścił daninę od towarów i usług w innym państwie członkowskim, a tym samym jest zwolniony z obowiązku uiszczenia tego podatku w Polsce.
[srodtytul]Dyskryminacja produktu[/srodtytul]
W przypadku osób, które zawodowo trudnią się sprowadzaniem samochodów z Niemiec czy Francji, może się okazać, że z tytułu tej opłaty są one zobowiązane uiścić znaczne kwoty. Tak było w przypadku skarżącego R.S., który za wydane w latach 2004 – 2008 r. zaświadczenia VAT-25 był zobowiązany zapłacić ponad 40 tys. zł. Nie dziwi więc, że postanowił dochodzić zwrotu tej kwoty wraz z oprocentowaniem.
Zwrotu nadpłaconej opłaty skarbowej skarżący R.S. domagał się od gminy (miasta O.W.). Jak bowiem wynika z obowiązujących przepisów, opłata za wydanie zaświadczenia VAT-25 jest pobierana przez urzędy skarbowe. Ich wydawanie należy bowiem do kompetencji naczelników urzędów skarbowych, jednak wpływy z tego źródła stanowią dochody własne budżetów gmin.
Skarżący R.S. swoje żądanie zwrotu opłaty za wydanie zaświadczenia VAT-25 oparł na przepisie art. 90 traktatu ustanawiającego Wspólnotę Europejską (TWE). Zgodnie z jego treścią [b]żadne państwo członkowskie nie może nakładać bezpośrednio lub pośrednio na produkty innych państw członkowskich podatków wewnętrznych jakiegokolwiek rodzaju wyższych od tych, które nakłada bezpośrednio lub pośrednio na podobne produkty krajowe.[/b]