Dlatego resort środowiska przygotował nowelizację ustawy o utrzymaniu porządku i czystości w gminach. Chce, by samorządy przejęły śmieci od firm. Teraz mogą tak zrobić, jeśli mieszkańcy zgodzą się w referendum. Po zmianie prawa wystarczy uchwała radnych. Jest tylko jeden problem: likwidacja umów, jakie zawarły przedsiębiorstwa gospodarki odpadami z mieszkańcami, spółdzielniami i wspólnotami mieszkaniowymi. Według szacunków Związku Pracodawców Gospodarki Odpadami w całym kraju zawarto ok. 1 mln umów cywilnoprawnych. Ministerstwo Środowiska chce dać możliwość ich rozwiązania w ciągu trzech lat.
Z informacji „Rz” wynika, że przeciwko zmianie ustawy o utrzymaniu porządku i czystości w gminach wystąpił resort gospodarki. Chce bowiem zagwarantować, by gminy zawsze przeprowadzały przetargi na świadczenie usług zbiórki, wywozu i przetwarzania odpadów. Z kolei Ministerstwo Finansów nie popiera ustawy o opakowaniach. Wskazuje, że nie zagwarantuje ona branży recyklingu wystarczających dochodów. Dlatego zmiany w prawie opóźniają się i obie nowele nie uzyskały jeszcze poparcia Komitetu Stałego Rady Ministrów.
Firmy działające w branży gospodarki odpadami mogą być jednak pewne, że już od przyszłego roku składowanie odpadów będzie droższe, a w kolejnych latach ceny jeszcze pójdą w górę. W ciągu pięciu lat wzrost opłat środowiskowych pobieranych przez marszałków za odpady komunalne ma wynieść prawie 100 proc. Dodatkowo podwyższone zostają opłaty marszałkowskie za inne odpady kierowane na składowiska, by przedsiębiorcy nie wykorzystywali luk w prawie. Masa tzw. odpadów innych niż komunalne i niebezpieczne na składowiskach wzrosła z prawie 18 mln ton w 2008 r. do ok. 24 mln ton w 2009 r. Do tego trzeba dodać 7 mln ton odpadów komunalnych i 1,8 mln ton śmieci, które przeszły wstępną segregację.
[ramka]
[b]Witold Zińczuk, Związek Pracodawców Gospodarki Odpadami[/b]
Nie chcemy rewolucyjnych zmian w gospodarce odpadami, ale domagamy się egzekwowania przepisów prawa i jego stabilności. Po pierwsze należy całkowicie zakazać składowania odpadów, które wcześniej nie były w żaden sposób przetworzone. Gmina powinna mieć prawo do wskazania miejsca, do którego trafiają śmieci po zbiórce. Opłaty za składowanie powinny zostać podwyższone, ponieważ inaczej nowoczesne technologie, np. spalarnie albo produkcja paliwa z odpadów, nie będą się opłacały. Nie ma też gwarancji, że jeśli rząd zdecyduje się na likwidację obecnej wolnej konkurencji, to sytuacja w gospodarce odpadami zmieni się na lepsze. [/ramka]