Gwiazdy sportu promują polskie miasta

Znane ze sportowych aren twarze budzą pozytywne emocje i gwarantują samorządom skuteczną reklamę

Publikacja: 21.06.2011 04:01

Agnieszka Radwańska na wielu światowych turniejach gra w koszulce z logo Krakowa

Agnieszka Radwańska na wielu światowych turniejach gra w koszulce z logo Krakowa

Foto: Fotorzepa, Pio Piotr Guzik

Mateusz Kusznierewicz jest rodowitym warszawianinem, ale od dwóch lat wspiera Gdańsk. – Do współpracy zaprosili mnie prezydent Paweł Adamowicz i prezes Fundacji Gdańskiej Cezary Windorbski. Przeprowadziłem się tu i zostałem ambasadorem miasta ds. morskich – mówi „Rz" mistrz olimpijski z Atlanty (1996) i brązowy medalista z Aten (2004) w żeglarstwie w klasie Finn. – Z Warszawy nie było żadnych propozycji. Może to za duża metropolia.

Morska stolica Polski

Na czym polega funkcja ambasadora Gdańska? – Miasto ma prawo do wykorzystania mojego wizerunku. Pracuję z kilkunastoma osobami. Chcemy, by Gdańsk zasłużył na miano morskiej stolicy Polski, a jego mieszkańcy poznali Bałtyk – opowiada o swojej roli Kusznierewicz.

Współpracę oparto na czterech filarach: edukacji, promocji, rozwoju infrastruktury morskiej oraz reklamowaniu Gdańska jako miejsca atrakcyjnego nie tylko dla turystów i żeglarzy, ale również biznesu i inwestycji. – Na rufie jachtu oraz na odzieży sportowej mam umieszczone logo miasta i Gdańskiego Klubu Żeglarskiego – zaznacza Kusznierewicz i dodaje, że najbardziej dumny jest z realizacji „Programu edukacji morskiej". – Co roku ponad 3 tys. uczniów pierwszych klas gimnazjów wypływa w rejs po wodach Zatoki Gdańskiej. Władze Gdańska przekazują na to 280 tys. zł rocznie. Na imprezę Baltic Sail w tym roku dadzą ok. 700 tys. – wylicza. Zauważa, że na razie więcej na promocję wydają Szczecin czy Gdynia, ale efekt jest porównywalny. Czy w zamian miasto pomaga mu w przygotowaniach do igrzysk w Londynie? – Otrzymuję jedynie stypendium sportowe w wysokości 1500 zł miesięcznie – wyjaśnia.

Kraków tenisem stoi

Z kolei tenisistki siostry Radwańskie zapraszają do Krakowa. Wydawałoby się, że to jedno z niewielu polskich miast, które nie potrzebuje międzynarodowej promocji. – Nawet największe metropolie muszą się promować, a mecze Agnieszki i Urszuli w turniejach Wielkiego Szlema i innych imprezach śledzą miliony widzów – przyznaje Filip Szatanik, zastępca dyrektora ds. informacji urzędu miasta.

100 tys. euro miały dostać siostry Radwańskie za promocję Krakowa

Pierwsza umowa została podpisana w zeszłym roku, przed turniejem Rolanda Garrosa, i obowiązywała do końca grudnia. Siostry na strojach meczowych i treningowych miały naszywki z logo Krakowa, a w załączniku do kontraktu została określona lista turniejów, w których miały tak ubrane wystąpić. Pod koniec roku nakręcono z nimi dwa filmy reklamowe i zrobiono sesję zdjęciową do kalendarza, który miasto wręczało jako upominek gościom i wykorzystywało podczas imprez. Siostry miały za to dostać 100 tys. euro. Taka kwota pojawiła się w mediach i mniej więcej odpowiada prawdzie. Miasto podkreśla, że za takie pieniądze logo Krakowa nie pojawiłoby się tak wiele razy w światowych mediach, jak dzięki występom sióstr. Umowa z Radwańskimi to część programu „Kraków – miasto mistrzów", w ramach którego miasto chce się promować głównie przez sportowców. Program wspiera np. kierowca rajdowy Michał Kościuszko. – Pojawia się na naszych imprezach-mówi Jerzy Sasorski z Zarządu Infrastruktury Sportowej Krakowa

Rozbiegane Siedlce

Popularność swoich sportowców wykorzystują również mniejsze miejscowości i inne dyscypliny. Pochodząca z okolic Siedlec i trenująca tam lekkoatletka Lidia Chojecka będzie twarzą miasta do przyszłorocznych igrzysk. – Sprawa ruszyła po zdobyciu przez panią Lidię brązowego medalu na 3000 m podczas halowych mistrzostw Europy w Paryżu – tłumaczy Paweł Mazurkiewicz, rzecznik prezydenta Siedlec. – Umowa została podpisana pod koniec marca. Chojecka ma startować w imprezach organizowanych przez ratusz. Dostanie stroje z logo miasta, będzie w nie ubrana podczas wszystkich wywiadów, w których ma podkreślać swoje pochodzenie. Otrzyma za to 36 tys. zł.

Ostrów - miasto piłki ręcznej

„Ostrów Wielkopolski – tu szkolimy mistrzów" to nazwa kampanii, w której biorą udział piłkarze ręczni. Na billboardach są reprezentanci Polski, wychowankowie Ostrovii: robiący karierę w bardzo silnych niemieckich klubach, grający na co dzień w final four Ligi Mistrzów bracia Marcin i Krzysztof Lijewscy, Bartłomiej Jaszka oraz nowa twarz w kadrze Bogdana Wenty Bartłomiej Tomczak.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorów l.majchrzyk@rp.pl, t.waclawek@rp.pl

Zaczęło się u bociana

Prekursorem promowania rodzinnych miejscowości w Polsce jest Adam Małysz. Sukcesy wielokrotnego mistrza świata i medalisty olimpijskiego w skokach narciarskich zwiększyły popularność jego rodzinnej Wisły, choć żadnej kampanii wizerunkowej nie prowadzono. Wystarczyło, że w 2001 roku podczas transmisji Turnieju Czterech Skoczni (wówczas nasz skoczek  po raz pierwszy błysnął formą i został zwycięzcą tej prestiżowej imprezy) komentatorzy przypomnieli, skąd Małysz pochodzi, a telewizja pokazała zdjęcia z baru U Bociana, w którym mieszkańcy Wisły oglądali jego występy. Wycieczki ruszyły szlakiem mistrza. Bez sukcesów i wsparcia Małysza niemożliwa też zapewne byłaby gruntowna modernizacja skoczni narciarskiej Wisła-Malinka, na której mają być rozgrywane zawody Pucharu Świata.

Matura i egzamin ósmoklasisty
Egzamin 8-klasisty: język polski. Odpowiedzi eksperta WSiP
Prawo rodzinne
Rozwód tam, gdzie ślub. Szybciej, bliżej domu i niedrogo
Nieruchomości
Czy dziecko może dostać grunt obciążony służebnością? Wyrok SN
Prawo w Polsce
Jak zmienić miejsce głosowania w wyborach prezydenckich 2025?
Prawo drogowe
Ważny wyrok dla kierowców i rowerzystów. Chodzi o pierwszeństwo