Spółka Finadvice Polska 1 wyceniła swoje straty, których dochodzi od gminy Krzywiń, gdzie miała postawić elektrownię wiatrową. Pozew opiewa na 180 mln zł.
Miłe złego początki
– W 2007 r. miasto i gmina Krzywiń zaprosiła naszą spółkę do wybudowania na swoim terenie elektrowni – relacjonuje Jarosław Korytowski, prezes zarządu Finadvice Polska 1 sp. z o.o. – Podpisaliśmy z ówczesnym burmistrzem gminy list intencyjny. Zakładał on, że firma postawi na terenie gminy 21 turbin. Odbyły się spotkania z mieszkańcami, wszyscy byli do inwestycji nastawieni optymistycznie.
Twierdzi, że kłopoty rozpoczęły się w momencie uchwalenia przez gminę planu miejscowego. Wynikało z niego, że nie każdy z mieszkańców otrzyma po turbinie. W konsekwencji nie wszyscy będą mogli zarobić na czynszu.
180 mln zł odszkodowania domaga się od gminy Krzywiń spółka Finadvice Polska 1
– Zaczęły się protesty niezadowolonych mieszkańców, zadziałała zwyczajna ludzka zawiść: dlaczego sąsiad ma zarobić, a ja nie? – uważa Korytowski.