Prezydent miasta nie musi zaktualizować planu na żądanie

Prezydent miasta nie pozostaje w bezczynności, jeśli nie podejmie czynność zmierzających do aktualizacji miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego – stwierdził Naczelny Sąd Administracyjny.

Publikacja: 10.03.2013 14:50

Mieszkaniec Puław poskarżył się do Wojewódzkiego Sadu Administracyjnego w Lublinie na brak jakiejkolwiek reakcji ze strony prezydenta miasta, na jego wniosek o aktualizację miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego miasta Puławy. Zdaniem skarżącego aktualizacja miała polegać na określeniu nowego przeznaczenia części należącej do niego działki, w stosunku do której plan utracił aktualność.

W jego ocenie było to konieczne z uwagi na wybudowanie przez gminę bulwaru na innym terenie niż pierwotnie planowano. Dodał również, że w sprawie nie musi być dokonywa poważna zmian planu zagospodarowania przestrzennego Puław, a jedynie jego niewielka aktualizacja.

WSA wyrokiem z 4 grudnia 2012 roku postanowił odrzucić skargę mieszkańca (sygn. II SAB/Lu 101/12 ). Na wstępie sąd podkreślił, że przepisy ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym nie posługują się pojęciem aktualizacji planu miejscowego, lecz zmiany tego planu. Wyśnił, że żądanie podjęcia procedury w celu aktualizacji miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego gminy, jest w istocie żądaniem takiej zmiany zapisów planu, która uwzględni aktualny stan działki.

Dodał również, że uchwalenie lub zmiana miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego nie są obowiązkowe chyba, że wymagają tego przepisy szczególne. Natomiast inicjatywa podjęcia przez radę gminy uchwały o przystąpieniu do sporządzania lub zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego należy do tej rady, wójta, burmistrza lub prezydenta miasta.

Sąd pouczył mieszkańca, że organem wyłącznie właściwym do podjęcia uchwały o przystąpieniu do sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, jest rada gminy, nie prezydent czy burmistrz. Wyjaśnił, że jeśli nie ma obowiązku sporządzania lub zmiany planów miejscowych na obszarach, na których z mocy przepisu szczególnego takiego obowiązku nie wprowadzono, nie można mówić o nakazie. Natomiast skarga na bezczynność w zmianie planu istniejącego nie będzie mogła odnieść zamierzonego skutku i podlega odrzuceniu jako niedopuszczalna.

Mieszkaniec złożył kasację do Naczelnego Sądu Administracyjnego nie zgadzając się z poglądem WSA o braku obowiązku zmiany planu zagospodarowania przestrzennego, tym bardziej, iż domagał się jedynie aktualizacji.

NSA postanowieniem z 26 lutego 2013 roku sygn II OSK 360/13 oddalił skargę kasacyjną. Na wstępie wyjaśnił, że skarga na bezczynność nie przysługuje w przypadku aktów prawa miejscowego. Dodał, że uchwalenie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego mieści się we władztwie planistycznym gminy, która może, ale nie musi takiego planu uchwalać, chyba, że obowiązek taki wynika z przepisów szczególnych.

NSA nie zgodził się z sądem pierwszej instancji, że ustawa o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym nie posługuje się pojęciem aktualizacji, czy raczej aktualności. W ocenie sądu wójt, burmistrz albo prezydent miasta dokonuje analizy zmian w zagospodarowaniu przestrzennym gminy i je opiniuje, natomiast ewentualna uchwała rady dokonująca zmiany potwierdza konieczność aktualności planu.

NSA orzekł, że prezydent miasta nie pozostaje w bezczynności, a skarga na niego jest bezprzedmiotowa, gdyż on sam nie ma wpływu na to, że uchwała rady gminy o zmianie planu miejscowego w ogóle zostanie podjęta.

Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura i egzamin ósmoklasisty 2025 z "Rzeczpospolitą" i WSiP
Ubezpieczenia i odszkodowania
Rekordowe odszkodowanie dla pacjenta. Miał operację kolana, wypisano go bez nogi
Prawo karne
Czy Mieszko R. brał substancje psychoaktywne? Są wyniki badań
Prawo w Polsce
Jak zmienić miejsce głosowania w wyborach prezydenckich 2025?
Prawo drogowe
Ważny wyrok dla kierowców i rowerzystów. Chodzi o pierwszeństwo
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem