Firmy śmieciowe skazane na uznaniowość samorządu

Nie tylko za poważne przewinienia przedsiębiorcom grozi zakaz odbierania odpadów.

Publikacja: 26.11.2013 08:32

Przedsiębiorca odbierający odpady musi utrzymywać swoje pojazdy w odpowiednim stanie sanitarnym. Łat

Przedsiębiorca odbierający odpady musi utrzymywać swoje pojazdy w odpowiednim stanie sanitarnym. Łatwo zarzucić mu, że nie spełnia wymagań, ponieważ jego śmieciarki są brudne.

Foto: Fotorzepa, Sławomir Mielnik

Firmy, które wygrały przetargi na odbiór odpadów komunalnych od mieszkańców,  i te, które je przegrały, ale zajmują się wywozem śmieci np. z restauracji, biurowców, pod byle pretekstem mogą zostać wykreślone z gminnego rejestru firm odbierających odpady. To oznaczałoby dla nich koniec takiej działalności.

– Ustawodawca wskazał na dwie grupy przyczyn wykreślenia z rejestru. Pierwsze zostały określone w ustawie o swobodzie działalności gospodarczej, drugie, dodatkowe, wskazuje ustawa o utrzymaniu czystości i porządku w gminach – mówi Katarzyna Sosnowska z kancelarii CMS Cameron McKenna. Dodaje, że jeśli chodzi o pierwszą z ustaw, przyczyną takiej decyzji wójta, burmistrza lub prezydenta miasta może być na przykład stwierdzenie rażącego naruszenia warunków wymaganych do wykonywania działalności regulowanej.

Łatwo o powód

Z kolei ustawa o utrzymaniu czystości i porządku w gminie pozwala wykreślić przedsiębiorcę choćby za to, że nie spełnia innych wymagań. Te zaś zostały określone w jednym z rozporządzeń do ustawy. Przedsiębiorca musi na przykład utrzymywać swoje pojazdy w odpowiednim stanie sanitarnym. Łatwo więc zarzucić mu, że nie spełnia wymagań, ponieważ jego śmieciarki są brudne.

– Od oceny urzędników zależy zatem, co zostanie zakwalifikowane jako poważne naruszenie – mówi Jadwiga Sołtysek, radca prawny w kancelarii KSP Legal & Tax Advice. – W konsekwencji korzystania z dość szerokich uprawnień wójt, burmistrz lub prezydent miasta może na przykład wyeliminować konkurencję komunalnej spółki, gdy ta nie wygrała przetargu w gminie, ale odbiera odpady z nieruchomości niezamieszkanych – dodaje Jadwiga Sołtysek. Nie słyszała wprawdzie, by gdzieś skorzystano z takich uprawnień, wie jednak, że przedsiębiorcy dostawali ostrzeżenia.

– Niektóre firmy otrzymują pisma przypominające, że jeżeli ponownie zostanie stwierdzone naruszenie przepisów, to wójt, burmistrz lub prezydent ma obowiązek wykreślić je z rejestru – mówi.

Dotkliwe skutki

Taka decyzja władz gminy jest w zasadzie równoznaczna z końcem prowadzenia działalności. Dopiero po trzech latach od jej wydania można ponownie uzyskać wpis do gminnego rejestru. A okazuje się, że nawet odwołanie niewiele da.

– Taka decyzja podlega natychmiastowemu wykonaniu. Wniesienie odwołania nie wstrzymuje jej wykonania – mówi Katarzyna Sosnowska. – Tym samym firma może stracić klientów do czasu rozpatrzenia jej sprawy.

Katarzyna Sosnowska dodaje, że przedsiębiorcy mogą być wpisani jednocześnie do kilku rejestrów działalności regulowanej i wydanie zakazu przez jeden organ gminy skutkuje wykreśleniem z rejestru także w innych gminach.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora l.kuligowski@rp.pl

Konsekwencje braku wpisu

? Przedsiębiorcy nie mogą odbierać odpadów komunalnych bez wpisania się do gminnego rejestru. Jeżeli firma zostanie przyłapana na tym, że np. odbiera odpady komunalne z restauracji czy biurowca, to grozi jej kara w wysokości 5 tys. zł za pierwszy miesiąc wykonywania działalności bez wymaganego wpisu.

? Firma, która zaryzykuje i postanowi dalej działać bez wpisania się do gminnego rejestru, naraża się na karę wynoszącą 10 tys. zł. Jest ona nakładana w takiej wysokości za każdy kolejny miesiąc nielegalnego funkcjonowania na rynku. Kwota do zapłaty może znacznie urosnąć, jeżeli przedsiębiorca zostanie przyłapany na odbiorze śmieci bez wymaganego wpisu, np. po kilku miesiącach od rozpoczęcia działalności w tym zakresie. Kary te nakłada wójt, burmistrz lub prezydent miasta.

Internet i prawo autorskie
Bruksela pozwała Polskę do TSUE. Jest szybka reakcja rządu Donalda Tuska
Prawnicy
Prokurator z Radomia ma poważne kłopoty. W tle sprawa katastrofy smoleńskiej
Sądy i trybunały
Nagły zwrot w sprawie tzw. neosędziów. Resort Bodnara zmienia swój projekt
Prawo drogowe
Ten wyrok ucieszy osoby, które oblały egzamin na prawo jazdy
Dobra osobiste
Karol Nawrocki pozwany za książkę, którą napisał jako Tadeusz Batyr