Medykamenty przez całą dobę udostępniać mają nie tylko apteki w mieście, ale także punkty apteczne na wsi. Taki może być skutek wyroku, który zapadł we wtorek w Naczelnym Sadzie Administracyjnym (sygn. II GSK 1765/14).
Radni z Sieradza ustalili, że w 2014 r. na terenie powiatu w nocy i święta będą całodobowo dyżurowały dwie placówki farmaceutyczne. Uchwała radnych nie wszystkim się spodobała. Na biurko wojewody łódzkiego trafiła skarga. Wszczął on, jako organ nadzorczy nad powiatem, postępowanie w sprawie nieważności uchwały. Jego efektem było uznanie, że uchwała nie ma racji bytu, ponieważ wyznaczenie tylko dwóch aptek do dyżurowania na terenie powiatu nie zapewnia miejscowej ludności dostępności do leków w nocy i święta. Zgodnie z art. 94 prawa farmaceutycznego rada powiatu powinna tak ustalać pracę aptek, by mieszkańcy mogli kupić leki bez trudności w ciągu całej doby.
Za mało aptek
Radni z Sieradza zaskarżyli to rozstrzygnięcie do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Łodzi, ale ten przyznał rację wojewodzie. Przedstawiciele powiatu wnieśli więc skargę do Naczelnego Sądu Administracyjnego.
– Niezrozumiałe jest dla nas to, dlaczego wojewoda zakwestionował uchwałę. To dyskryminacja naszego powiatu. We wszystkich pozostałych na terenie województwa łódzkiego dyżury nocne i świąteczne pełnią tylko apteki zlokalizowane w stolicach powiatów, a mieszkańcy w razie potrzeby nie mają kłopotu, aby tam dojechać – argumentowała przed NSA pełnomocniczka rady powiatu sieradzkiego.
Uchwała do zmiany
Do sędziów NSA te argumenty nie przemówiły. Oddalili skargę. Uznali, że rozkład pracy aptek, jaki ustaliła w uchwale rada powiatu sieradzkiego, rzeczywiście nie spełnia kryterium dostępności aptek dla mieszkańców.