Rz: Czy działanie na rzecz osób starszych musi być dla samorządów kosztowne?
Barbara Rysz-Kowalczyk: Nie. Często nie kosztuje nic lub bardzo niewiele. Tak wynika z doświadczeń samorządów wyróżnionych w konkursie rzecznika praw obywatelskich. W Złotej Księdze Dobrych Praktyk na rzecz Społecznego Uczestnictwa Osób Starszych zostały opisane inicjatywy zarówno urzędów gmin, jak i ich jednostek organizacyjnych: ośrodków pomocy społecznej, bibliotek, placówek kulturalnych i domów pomocy społecznej, na których warto się wzorować.
Na przykład inicjatywa Koperta na Jesień Życia – kosztowała grosze. Może jednak ocalić życie samotnie mieszkającej osoby starszej. Senior otrzymuje zestaw składający się z oznaczonej plastikowej koperty, ankiety o stanie zdrowia, a także naklejki do umieszczenia na drzwiach lodówki z napisem „Tu jest koperta na jesień życia". Umieszczenie koperty w widocznym miejscu umożliwia ratownikom szybki dostęp do podstawowych informacji o pacjencie. Oczywiście o akcji urząd gminy zawiadomił placówki medyczne na swoim terenie, żeby pracownicy służby zdrowia wiedzieli, gdzie szukać informacji. Podobne rozwiązania funkcjonują już w kilku miejscach w kraju.
Nie jest też kosztowne zorganizowanie klubu literackiego, klubu blogerów, warsztatów komputerowych i innych form działalności kulturalnej i edukacyjnej w bibliotekach, domach kultury czy dziennych domach pomocy społecznej. Czasami wystarczy usunąć przeszkody utrudniające starszym dostęp do konkretnej placówki: dostosować godziny pracy do rytmu dnia osób starszych, dodać ofertę odpowiadającą ich potrzebom, zaproponować niewielkie zniżki, zadbać o właściwą informację. Nie generują też kosztów takie dobre praktyki, jak: organizacja wolontariatu osób starszych czy „banki czasu". Te ostatnie są formą samopomocy wykorzystującą zróżnicowane umiejętności i możliwości jej uczestników. Każdy z nich ma innym coś do zaoferowania w zamian za usługi, które sam otrzymuje.
Co to są miejsca przyjazne seniorom i w jakim celu się je tworzy?