Samorządowcy chcą, aby w tzw. małej nowelizacji ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym wprost zapisać zasadę zgodnie z którą decyzja o warunkach zabudowy ma być niesprzeczna z postanowieniami studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego.
Prawne wątpliwości
Skoro ustawa stanowi, że miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego musi być zgodny ze studium, to ta sama ustawa może w ten sam sposób nakazać brak sprzeczności decyzji o warunkach zabudowy ze studium – przekonuje Andrzej Porawski, dyrektor Biura Związku Miast Polskich. – To nie wymaga zmiany charakteru studium, które przecież jest wiążące dla organów gminy przy sporządzaniu planu miejscowego, a więc de facto jest również wiążące i dla obywatela – przekonuje.
Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju ma poważne wątpliwości, czy taki zapis w ustawie można wprowadzić.
– Na przeszkodzie stoją argumenty natury prawnej – mówi Paweł Orłowski wiceminister Infrastruktury. – Studium jest bowiem wyrazem pewnej polityki, natomiast decyzja o warunkach zabudowy, jak każda inna decyzja administracyjna może być wydana jedynie na podstawie powszechnie obowiązujących przepisów prawa. Trudno jest zatem do takiej niesprzeczności doprowadzić.
Podobnie uważają eksperci.