W środę Trybunał Konstytucyjny stwierdził zakresową niekonstytucyjność przepisu, nakazującego samorządom pokrywanie strat szpitali i przychodni. Rząd ma teraz 18 miesięcy na przygotowanie nowych rozwiązań.
Wniosek do TK w tej sprawie złożył sejmik województwa mazowieckiego. Kwestionował on zgodność z ustawą zasadniczą art. 59 ustawy z 15 kwietnia 2011 r. o działalności leczniczej w związku z kilkoma przepisami noweli do tej ustawy z 10 czerwca 2016 r. Wynika z niego, że jeżeli szpital lub przychodnia we własnym zakresie nie pokryje straty netto, wówczas obowiązek ten spada na samorząd, który jest organem założycielskim dla szpitala czy przychodni. W najgorszym zaś razie prowadzi do likwidacji zadłużonych placówek.
Czytaj także: Szpitalne długi zaszkodzą pacjentom
W opinii sejmiku przepis przerzuca na samorządy obowiązki państwa. Tymczasem to ono organizuje i finansuje opiekę zdrowotną. Z wyliczeń sejmiku wynika, że z roku na roku musi dokładać coraz więcej do służby zdrowia. W 2018 r. przeznaczył na ten cel 18 mln zł, w 2019 r. -28 mln zł a w 2020 r. już 30 mln zł. Podobne problemy mają także inne samorządy. Zarzucił więc, że zakwestionowane przez niego przepisy naruszają kilka zasad z konstytucji. Po pierwsze dotyczące zaspokajania potrzeb wspólnoty samorządowej. Po drugie prawo do ochrony zdrowia a po trzecie nie zapewniają samorządom udziału w dochodach publicznych odpowiednich do przypadających im zadań.
Poglądu sejmiku nie podzielił ani przedstawiciel Sejmu ani Prokuratury Krajowej. Ich zdaniem przepisy są konstytucyjne i nie można na państwo przerzucać niegospodarności szpitali czy przychodni.