Służba cywilna: Mniej zainteresowanych zdawaniem egzaminów

Rząd przyjął trzyletni plan limitu mianowań w służbie cywilnej. W przyszłym roku tylko 200 urzędników uzyska taki status.

Publikacja: 15.10.2013 03:00

Limit dotyczy także osób, które skończyły Krajową Szkołę Administracji Publicznej. W tym roku 33 jej absolwentów złożyło wnioski o mianowanie. Oznacza to, że w grudniu (oprócz nich) mianowanie otrzyma 167 osób, które zdały najlepiej egzamin na urzędnika mianowanego.

Ten ograniczony do 200 osób limit obowiązuje w 2013 roku. Wcześniej limity były znacznie wyższe. Dla przykładu: w 2009 r. było to 1000 osób, czyli pięć razy więcej. Efekt tego jest taki, że coraz mniej zatrudnionych w służbie cywilnej chce podnosić swoje kwalifikacje i przystępować do trudnego egzaminu. Szansa, że po jego zdaniu otrzymają mianowanie, jest znikoma.

Dla przykładu: w tym roku do egzaminu na urzędnika mianowanego przystąpiły zaledwie 864 osoby, w zeszłym – 2095. Wcześniej zainteresowanie mianowaniem było wysokie, bo daje ono gwarancję zatrudnienia oraz dodatek finansowy wynoszący około 880 zł.

880 zł wynosi dodatek do pensji dla osób mianowanych

– Taki limit mianowań zapowiada początek końca służby cywilnej – komentuje Artur Górski, członek Rady Służby Cywilnej.

– Ten limit jest zbyt niski i godzi w apolityczność i profesjonalizm służby cywilnej – uważa prof. Hubert Izdebski, administratywista z Uniwersytetu Warszawskiego.

Szef służby cywilnej wnioskował o uchwalenie limitu na poziomie 500 mianowań rocznie. Z taką propozycją nie zgadzał się minister finansów. Ostatecznie limit znów ustalono na poziomie 200.

Już w zeszłym roku Najwyższa Izba Kontroli zwracała uwagę na spadającą liczbę mianowań.

– „Racjonalizacja" wydatków na mianowania urzędników służby cywilnej nie może polegać wyłącznie na obniżaniu limitu – mówi Paweł Biedziak, rzecznik prasowy Izby.

Jak zauważono w raporcie z kontroli, do 2020 r. liczba urzędników mianowanych powinna osiągnąć 10 proc. (obecnie wynosi ona 5,9 proc.), a z powodów budżetowych limity mianowań z roku na rok są obniżane i uzyskuje je tylko część spośród osób, które zdały egzamin.

– Już 10 proc. to niewiele. Urzędnik mianowany ma stabilizację zatrudnienia. Daje to gwarancję, że stanowiska urzędnicze nie będą obsadzane z nadania politycznego – mówi prof. Hubert Izdebski.

O mianowanie może ubiegać się pracownik służby cywilnej, który:

• ma co najmniej trzyletni staż pracy w służbie cywilnej,

• uzyskał co najmniej dwuletni staż pracy w służbie cywilnej i uzyskał zgodę dyrektora generalnego urzędu na przystąpienie do postępowania kwalifikacyjnego,

• ma tytuł zawodowy magistra lub równorzędny,

• zna co najmniej jeden język obcy spośród języków roboczych Unii Europejskiej lub arabski, białoruski, chiński, islandzki, japoński, norweski, rosyjski lub ukraiński,

• jest żołnierzem rezerwy lub nie podlega powszechnemu obowiązkowi obrony.

Tytułami równorzędnymi do tytułu magistra są: lekarz, lekarz weterynarii i lekarz dentysta. Nie są nimi tytuły inżyniera i licencjata.

Mianowanie uzyskuje tylko osoba, która pozytywnie zakończyła postępowanie kwalifikacyjne i zmieściła się w limicie określonym w ustawie budżetowej. Postępowanie składa się z dwóch sprawdzianów: wiedzy i umiejętności.

Za wiedzę można zdobyć maksymalnie 90 punktów, a za umiejętności 60. Aby zdać egzamin, należy uzyskać w każdej części sprawdzianu co najmniej 1/3 maksymalnej możliwej do uzyskania w tej części liczby punktów oraz uzyskać w całym sprawdzianie co najmniej 3/5 maksymalnej możliwej do uzyskania w całym sprawdzianie.

Ze sprawdzianu wiedzy trzeba więc uzyskać minimum 30 punktów, ze sprawdzianu umiejętności 20, a z obu w sumie 90 punktów. Osiągnięcie pozytywnego wyniku nie wystarczy jednak do otrzymania mianowania. Trzeba zmieścić się w ustalonym limicie. Osoby, które nie uzyskają wystarczająco dobrego wyniku, muszą ponownie zdać egzamin. Nie mają pierwszeństwa w rekrutacji w następnym roku.

Zobacz cały poradnik:

Limit dotyczy także osób, które skończyły Krajową Szkołę Administracji Publicznej. W tym roku 33 jej absolwentów złożyło wnioski o mianowanie. Oznacza to, że w grudniu (oprócz nich) mianowanie otrzyma 167 osób, które zdały najlepiej egzamin na urzędnika mianowanego.

Ten ograniczony do 200 osób limit obowiązuje w 2013 roku. Wcześniej limity były znacznie wyższe. Dla przykładu: w 2009 r. było to 1000 osób, czyli pięć razy więcej. Efekt tego jest taki, że coraz mniej zatrudnionych w służbie cywilnej chce podnosić swoje kwalifikacje i przystępować do trudnego egzaminu. Szansa, że po jego zdaniu otrzymają mianowanie, jest znikoma.

Pozostało 82% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów