Skarga to za mało, by odebrać pozwolenie na handel trunkami

Do wydania decyzji o cofnięciu zezwoleń na sprzedaż alkoholu potrzebny jest jednoznaczny materiał dowodowy. Powinien on wskazywać, że co najmniej w dwóch przypadkach w okresie 6 miesięcy doszło do zakłócenia porządku publicznego w związku z tym, że alkohol sprzedawano w lokalu.

Aktualizacja: 01.11.2016 17:07 Publikacja: 01.11.2016 16:01

Skarga to za mało, by odebrać pozwolenie na handel trunkami

Foto: 123RF

Sprawa dotyczyła dwóch decyzji z 2015 r., którymi zezwolono spółce na sprzedaż napojów o zawartości alkoholu do 4,5 proc. i piwa oraz napojów o zawartości alkoholu powyżej 18 proc. przeznaczonych do spożycia w obiekcie małej gastronomii.

W sierpniu 2015 r. komendant komisariatu policji zwrócił się do burmistrza o rozważenie ich cofnięcia. Wskazał, że od 3 czerwca 2015 r. do 18 sierpnia 2015 r. doszło do 24 interwencji wobec osób nietrzeźwych zakłócających porządek publiczny oraz pięciu zdarzeń o charakterze przestępczym. Miało to mieć związek z działalnością gastronomiczną prowadzoną przez przedsiębiorcę, któremu udzielono zezwoleń. Jest to miejsce najbardziej zagrożone na terenie działania komisariatu, oceniła policja.

Wszczęto postępowanie

We wrześniu burmistrz poinformował firmę gastronomiczną o wszczęciu z urzędu postępowania w sprawie cofnięcia zezwoleń na postawie art. 18 ust. 10 pkt 3 ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.

Zwrócił się też do komendanta komisariatu policji o "uszczegółowienie materiałów o zakłócaniu porządku publicznego na wskazanym terenie". Komendant wskazał na interwencje policyjne w konkretnych dniach. Przy czym podkreślił, że wszystkie wydarzenia miały związek z prowadzoną przez przedsiębiorcę działalnością oraz nie zostały przez niego zgłoszone.

Ponadto w aktach sprawy znalazło się pismo zaadresowane do gminnej komisji rozwiązywania problemów alkoholowych podpisane przez 6 osób – mieszkańców sołectwa. Oni również domagali się cofnięcia zezwoleń na sprzedaż alkoholu ze względu na zły wpływ działalności przedsiębiorcy na życie mieszkańców. Podkreślali, że w lokalu regularnie dochodzi do zakłócania ciszy nocnej, niepokojenia mieszkańców, niszczenia mienia prywatnego i publicznego w związku ze sprzedażą alkoholu.

Były przesłanki

Burmistrz cofnął zezwolenia. Wskazał, że w lokalu i jego najbliższej okolicy podejmowano szereg interwencji. Jego zdaniem zgromadzone dowody prowadzą do jednoznacznej konkluzji – w sprawie zostały spełnione przesłanki do cofnięcia zezwolenia na sprzedaż alkoholu.

Spółka nie zgodziła się z takim rozstrzygnięciem. Tłumaczyła, że organizacja sprzedaży alkoholu uniemożliwia wnoszenie i wynoszenie go poza obiekt. Ponadto nie ma ona wpływu na liczbę zdarzeń związanych z osobami spożywającymi alkohol w miejscach publicznych oraz ich konsekwencji.

Samorządowe Kolegium Odwoławcze uznało zarzuty odwołania za niezasadne. Nie zgodziło się zwłaszcza, że zezwolenia zostały cofnięte w oparciu o gołosłowne stwierdzenia. Kolegium podkreślało, że zakłócenia porządku zostały udokumentowane informacjami policji oraz dodatkowymi od mieszkańców sołectwa.

Spór trafił na wokandę, a Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie uwzględnił skargę spółki.

Zauważył, że podstawą wydania spornych decyzji był art. 18 ust. 10 pkt 3 ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Pozwala on na cofnięcie zezwolenia na sprzedaż i podawanie napojów alkoholowych. Jest to możliwe w przypadkach powtarzającego się co najmniej dwukrotnie w okresie 6 miesięcy, w miejscu sprzedaży lub najbliższej okolicy zakłócania porządku publicznego w związku ze sprzedażą napojów alkoholowych przez dany punkt sprzedaży, gdy prowadzący go nie powiadamia organów powołanych do ochrony porządku publicznego.

Jak zauważył sąd przepis nakłada na przedsiębiorcę dokonującego sprzedaży alkoholu obowiązek takiego zorganizowania sprzedaży, aby klienci zachowaniem swoim nie naruszali przepisów, a tym samym nie zakłócali porządku publicznego.

Związek między zakłócaniem porządku publicznego w miejscu sprzedaży lub w najbliższej okolicy a sprzedażą alkoholu musi mieć charakter normalnego (typowego) związku przyczynowego. Przy czym związek taki istnieje, gdy zostanie wykazane, że gdyby nie sprzedaż napojów alkoholowych, to nie doszłoby do zakłócenia porządku publicznego. Powtarzające się przypadki zakłóceń porządku publicznego nie muszą być utożsamiane jedynie z czynami opisanymi w art. 51 kodeksu wykroczeń, a zwłaszcza fakty takich zakłóceń nie muszą być ustalone orzeczeniami organów wymiaru sprawiedliwości.

Oceniając okoliczności sprawy WSA uznał jednak, że z opisu zdarzeń nie wynika, aby istniał związek przyczynowy między sprzedażą alkoholu a zaatakowaniem poszkodowanego w pobliżu miejsca jego sprzedaży. Być może taki związek dałoby się ustalić, ale nie wynika to z uzasadnienia obu decyzji.

Sąd wytknął, że organy z góry założyły, iż zdarzenia miały związek ze sprzedażą alkoholu, bo miały miejsce w okolicy. Tymczasem rację ma spółka, że co najwyżej można uznać związek pomiędzy poszkodowanymi, którzy spożywali alkohol, a samą sprzedażą alkoholu. Osoba nabywająca alkohol celem jego konsumpcji i zarazem go spożywająca, jest osobą będąca pod wpływem alkoholu. Nie oznacza to jednak zdaniem WSA, że spowodowanie wystąpienia jakiegokolwiek czynu zabronionego takiej osoby już samo stanowi o związku między sprzedażą alkoholu a sprawcą. Urzędnicy nie ustalili, czy istniał związek przyczynowy między zdarzeniami mającymi miejsce w tych dniach, a sprzedażą alkoholu w punkcie małej gastronomii.

Za mało danych policyjnych

Za zbyt enigmatyczne WSA uznał też powołanie się na zakłócanie porządku publicznego w związku z trzema interwencjami policji w lecie. Same dane z bazy policyjnej o interwencjach to także za mało do udowodnienia ich związku ze sprzedażą alkoholu.

Ponadto sąd zaakceptował stanowisko spółki, że pismo mieszkańców sołectwa nie może stanowić dowodu potwierdzającego naruszenia porządku publicznego. Organy nie ustaliły, jakim dowodem jest pismo mieszkańców i czy zawiera informacje zgodne ze stanem prawnym. Mogło ono zdaniem sądu stanowić powód do przeprowadzenia dowodów, np. przesłuchania świadków. Wówczas można byłoby ocenić moc dowodową takiego dowodu (zeznań świadków) i na tej podstawie ustalić, jakie zdarzenia miały miejsce i czy stanowiły naruszenie porządku publicznego w związku ze sprzedażą alkoholu przez skarżącą.

WSA podkreślił, że w przypadku wydania decyzji o cofnięciu zezwoleń na sprzedaż alkoholu zebrany materiał dowodowy powinien jednoznacznie i prawidłowo wskazywać, że co najmniej w dwóch przypadkach w okresie 6 miesięcy doszło do zakłócenia porządku publicznego w związku ze sprzedażą napojów alkoholowych w obiekcie gastronomicznym. Organy będą musiały takich ustaleń dokonać, stwierdził sąd.

Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie z 4 października 2016 r., III SA/Kr 132/16.

Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura 2025: język polski. Odpowiedzi i arkusze CKE
Zawody prawnicze
Stowarzyszenia prawnicze chcą odwołania Adama Bodnara. Wnioskują do prezydenta
Prawo dla Ciebie
Operowana robotem da Vinci zmarła. Prawnicy tłumaczą, czym jest eksperyment medyczny
Prawo karne
Wyłudził od Romario miliony. Oszust z Biłgoraja wrócił do Polski
Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura i egzamin ósmoklasisty 2025 z "Rzeczpospolitą" i WSiP
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku