Wyrok Krajowej Izby Odwoławczej z 13 marca 2018 r. (sygn. akt: KIO 391/18) zapadł w następującym stanie prawnym. Zamawiający, będący jednostką samorządu terytorialnego, unieważnił postępowanie o udzielenie zamówienia publicznego prowadzonego w trybie przetargu nieograniczonego na budowę boiska piłkarskiego wraz z niezbędną infrastrukturą. Podstawą unieważnienia przetargu był fakt, iż cena najkorzystniejszej oferty przekraczała możliwości finansowe zamawiającego. Gmina zamierzała przeznaczyć na sfinansowanie zamówienia publicznego kwotę brutto 4 848 831 zł. Tymczasem oferta najwyżej oceniona opiewała na kwotę 4 979 995,28 zł. Wykonawca, który uplasował się na trzeciej pozycji w rankingu ofert, wniósł odwołanie od decyzji zamawiającego, żądając unieważnienia czynności unieważnienia postępowania. Cena oferty odwołującego wynosiła 4 793 647,38 zł i mieściła się w budżecie zamawiającego, jednak nie została najwyżej oceniona z uwagi na ustalone w postępowaniu kryteria oceny ofert, tj. cena, której wartość określono na 60 proc. oraz przedłużony termin gwarancji – 40 proc.
Procedura odwrócona
Krajowa Izba Odwoławcza przychyliła się do zarzutów odwołania i wskazała, że specyfika tzw. procedury odwróconej polega na tym, że zamawiający nie jest zobowiązany do badania i oceny wszystkich złożonych w postępowaniu ofert, lecz do zbadania oferty, która została oceniona jako najkorzystniejsza. Zatem aby czynność badania i oceny ofert była w przypadku procedury odwróconej kompletna, zamawiający po ustaleniu wstępnego rankingu ofert, bada następnie czy wykonawca, którego oferta została oceniona merytorycznie i na podstawie kryteriów oceny ofert oceniona jako najkorzystniejsza, nie podlega wykluczeniu oraz spełnia warunki udziału w postępowaniu.
Jednakże termin „oferta oceniona jako najkorzystniejsza" nie może być utożsamiany z pojęciem „najkorzystniejszej oferty", o którym mowa w przepisie określającym przesłankę unieważnienia postepowania. Zwrot „oferta oceniona jako najkorzystniejsza" zdaniem Izby powinien być rozumiany jako oferta, która w wyniku wstępnej oceny została oceniona przez zamawiającego najwyżej.
Natomiast aby można było mówić o „ofercie najkorzystniejszej" zamawiający powinien dodatkowo zbadać, czy wykonawca, którego oferta została oceniona jako najkorzystniejsza nie podlega wykluczeniu oraz spełnia warunki udziału w postępowaniu.
W związku z tym, zdaniem Krajowej Izby Odwoławczej, nie ma podstaw prawnych aby w przypadku zastosowania procedury odwróconej zamawiający mógł poprzestać na ocenie ofert bez badania samych wykonawców (tj. z pominięciem badania, czy wykonawca którego oferta zajęła pierwsze miejsce w tak powstałym rankingu nie podlega wykluczeniu oraz spełnia warunki udziału w postępowaniu), a następnie unieważnił postępowanie o udzielenie zamówienia z uwagi na przekroczenie budżetu. Dopóki zamawiający nie zbada na podstawie dokumentów określonych w specyfikacji istotnych warunków zamówienia, czy wykonawca, którego oferta została oceniona jako najkorzystniejsza, nie podlega wykluczeniu oraz spełnia warunki udziału w postępowaniu, dopóty nie można mieć pewności czy ten wykonawca powinien być uplasowany na pierwszym miejscu w rankingu ofert. Wobec czego, do tego czasu nie ma też pewności czy cena tego wykonawcy powinna być determinantą unieważnienia postępowania z uwagi na przekroczenie kwoty, która zamawiający zamierza przeznaczyć na sfinansowanie zamówienia.