Nie wiadomo, kiedy można zmienić umowę

Specyfikacje przetargowe nagminnie kopiują stary przepis pozwalający na aneksowanie umów. Grozi to nawet utratą części unijnego dofinansowania

Publikacja: 24.04.2009 07:35

Nie wiadomo, kiedy można zmienić umowę

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys

Jeszcze do niedawna umowę wolno było zmienić, jeśli wynikało to „z okoliczności, których nie można było przewidzieć w chwili zawarcia umowy lub zmiany te były korzystne dla zamawiającego”. Art. 144 ust. 1 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=7A1359618A0D31AD44F679F24BF94DF1?id=247401]prawa zamówień publicznych[/link] został znowelizowany i od 24 października 2008 r. pozwala na zmiany tylko wówczas, gdy możliwość ta zostanie przewidziana w ogłoszeniu lub specyfikacji i organizator przetargu określi warunki zmian.

[srodtytul]Droga na skróty[/srodtytul]

Chodziło o to, by uczestnicy przetargów z góry wiedzieli, kiedy umowa może być zmodyfikowana. Zamawiający powinien więc przewidzieć, że np. z powodu wyjątkowo niekorzystnej aury dopuści możliwość wydłużenia terminu budowy. Przepis ten wielokrotnie był krytykowany, gdyż wymaga przewidywania czegoś, co z natury rzeczy jest nieprzewidywalne. Niemniej jednak obowiązuje i trzeba się do niego stosować.

Okazuje się jednak, że urzędnicy idą na skróty. Powszechne stało się przepisywanie do specyfikacji mniej lub bardziej zmodyfikowanej treści starego przepisu. Przykładowo w jednym z przetargów gminnych na świadczenie usług pielęgniarsko-opiekuńczych wprost przeklejono art. 144 ust. 1 pzp. Podobne praktyki stosowane są również w przetargach drogowych, na dostawy farmaceutyków czy sprzątanie budynków. [b]Z pomocą wyszukiwarki internetowej „Rz” znalazła kilkaset specyfikacji [/b]zawierających takie postanowienia.

[srodtytul]Wbrew intencjom ustawodawcy[/srodtytul]

Eksperci, których poprosiliśmy o komentarz, nie mieli wątpliwości, że jest to sprzeczne albo wprost z ustawą, albo przynajmniej z jej intencjami. – Zakres i warunki zmian muszą być określone w specyfikacji. [b]Nie wystarczy więc napisać, że zmiany będą możliwe, jeśli wynikają z okoliczności, których nie można przewidzieć[/b] – mówi Jacek Sadowy, prezes Urzędu Zamówień Publicznych. Tego samego zdania jest Grzegorz Wicik, radca prawny z Instytutu Zamówień Publicznych. Odwołuje się on do prawa wspólnotowego. – Takie postanowienie oznacza tak naprawdę, że nie wiadomo, jakie zmiany i kiedy będą dopuszczalne. Jest to sprzeczne z zasadą przejrzystości, bo wykonawcy nie wiedzą, na co się godzą – tłumaczy.

Artur Wawryło z Centrum Obsługi Zamówień Publicznych jest mniej radykalny w swej ocenie. Zgadza się, że postępowanie zamawiających wypacza cel, jaki przyświecał zmianom w ustawie. – Art. 144 ust. 1 pzp jest jednak ogólny i nie określa stopnia szczegółowości warunków dopuszczalnych zmian. Dlatego trudno byłoby podważyć takie postanowienia – przekonuje.

[srodtytul]Niejasne konsekwencje[/srodtytul]

Pojawia się pytanie o konsekwencje przeklejania starego przepisu do specyfikacji. Czy zmiany wprowadzone na tej podstawie są ważne? – Moim zdaniem tak. Skoro ustawa dopuszcza zmiany i nie precyzuje, jak powinny zostać określone warunki ich dokonywania, to nawet tak określone wywołują skutek – uważa Wawryło. Sadowy jest jednak innego zdania. – Możemy mieć do czynienia ze zmianą umowy i z naruszeniem ustawy. Skutkowałoby to jej nieważnością – mówi.

Jego zdaniem największym ryzykiem obciążone są zamówienia współfinansowane ze środków unijnych. – W razie audytu zmiany umowy na podstawie tak ogólnego postanowienia mogą zostać zakwestionowane, a to będzie oznaczać pomniejszenie kwoty wsparcia – tłumaczy prezes UZP.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora [mail=s.wikariak@rp.pl]s.wikariak@rp.pl[/mail]

[ramka][b]Dlaczego znowelizowano przepisy[/b]

Przepis, który pozwalał zmieniać umowy w sprawach zamówień publicznych z powodu okoliczności, których nie można przewidzieć, lub gdy są one korzystne dla zamawiającego, wzbudzał zastrzeżenia Komisji Europejskiej. Dlatego też Urząd Zamówień Publicznych zaproponował, aby zamawiający każdorazowo musieli określać w specyfikacji warunki dopuszczalnych zmian. Zdaniem wielu ekspertów – co podnoszono również podczas prac sejmowych nad obowiązującą od 24 października 2008 r. nowelizacją – w rzeczywistości nie trzeba było aż tak radykalnie zmieniać przepisu. Komisja Europejska w ślad za orzecznictwem Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości kwestionowała bowiem zmiany w umowach, które de facto oznaczałyby udzielanie nowych zamówień publicznych. [/ramka]

Jeszcze do niedawna umowę wolno było zmienić, jeśli wynikało to „z okoliczności, których nie można było przewidzieć w chwili zawarcia umowy lub zmiany te były korzystne dla zamawiającego”. Art. 144 ust. 1 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=7A1359618A0D31AD44F679F24BF94DF1?id=247401]prawa zamówień publicznych[/link] został znowelizowany i od 24 października 2008 r. pozwala na zmiany tylko wówczas, gdy możliwość ta zostanie przewidziana w ogłoszeniu lub specyfikacji i organizator przetargu określi warunki zmian.

Pozostało 86% artykułu
W sądzie i w urzędzie
Czterolatek miał zapłacić zaległy czynsz. Sąd nie doczytał, w jakim jest wieku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Spadki i darowizny
Podział spadku po rodzicach. Kto ma prawo do majątku po zmarłych?
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Zdrowie
Ważne zmiany w zasadach wystawiania recept. Pacjenci mają powody do radości
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Sądy i trybunały
Bogdan Święczkowski nowym prezesem TK. "Ewidentna wada formalna"