Co denerwuje sędziów w reformach sądownictwa

Dyrektorzy są potrzebni, ale nowela nadmiernie uzależnia ich od ministra – mówi Waldemar Żurek, sędzia z Krakowa

Publikacja: 08.01.2011 03:44

Sędziowie są już teraz permanentnie oceniani – zaznacza Waldemar Żurek

Sędziowie są już teraz permanentnie oceniani – zaznacza Waldemar Żurek

Foto: Fotorzepa, Bartosz Siedlik

[i][b]Z Waldemarem Żurkiem, sędzią Sądu Okręgowego w Krakowie, rozmawia Marek Domagalski[/b][/i]

[b]Rz: Sędziowie narzekają, że chorobą polskiego ustawodawstwa są ciągłe zmiany. Ostatnio objęły one także ustawę o ustroju sądów powszechnych? Jak je ocenić?[/b]

[b]Waldemar Żurek:[/b] To przekleństwo naszej legislacji. Musimy zmienić sposób myślenia i tworzyć takie akty prawne, by ich zasadnicze zręby trwały latami. Gdy słyszę: wprowadzimy to, a jak się nie sprawdzi, to najwyżej znowelizujemy – cierpnie mi skóra.

[ramka][b][link=http://blog.rp.pl/goracytemat/2011/01/08/ustroj-sadow-powszechnych-powinien-byc-stabilny/#respond]Skomentuj ten artykuł[/link][/b][/ramka]

[b]Ministerstwo Sprawiedliwości twierdzi, że musi unowocześniać struktury sądów, wydziałów.[/b]

Dziwi mnie zwłaszcza odejście od specjalizacji wydziałów m.in. gospodarczych, które były najszybszymi wydziałami w kraju, a do niedawna stanowiły oczko w głowie każdego ministra. Do tego dojdzie likwidacja odrębnej procedury gospodarczej. To wylewanie dziecka z kąpielą. Procedura jest zbyt rygorystyczna, ale wymaga rozsądnej poprawy. Zadziwiające, że nawet krytyczni zwykle w ocenach działania państwa przedsiębiorcy zgodnie wystąpili przeciw tym zmianom. Nie przekonuje mnie twierdzenie, że nadal będzie można tworzyć te wydziały, gdyż znowu próbuje się mówić: zasada tak, ale będą wyjątki. Czyli wyjątki staną się zasadą. Podobnie ma być z sądami rodzinnymi.

[b]Nie zaprzeczy pan, że sprawny menedżer przydałby się w sądzie?[/b]

Przecież dyrektorzy już są w sądach. Chodzi o zakres ich kompetencji. Sąd działa przez swoje organy, tak więc powinny się one składać z niezawisłych sędziów. Tymczasem projekt MS daje dyrektorom nadmierne kompetencje. Przepisy tworzy się na lata, także na czasy upolitycznionych ministrów. Mają one nie tylko umożliwiać sprawne zarządzanie sądami, wydawanie sprawiedliwych wyroków stosunkowo szybko, ale być także barierą dla niekompetentnych, rozpolitykowanych ministrów. Najbardziej kontrowersyjnym pomysłem jest to, że dyrektor ma być zwierzchnikiem służbowym pracowników sądu i organizować im pracę (z wyjątkiem sędziów, referendarzy i asystentów). Jeżeli się okaże, że nowy pracownik nie radzi sobie czy np. zachodzi obawa, że udostępnia akta niepowołanym osobom, prezes może tylko prosić dyrektora o zwolnienie go. A jeżeli dyrektor odmówi? Prezes stanie się petentem dyrektora, choć nadal będzie ponosił odpowiedzialność za pracę sądu.

[b]Największy opór sędziów budzą oceny okresowe. Dlaczego?[/b]

Sędziowie są permanentnie oceniani. Oceniają ich wyższe instancje, media, rzecznik dyscyplinarny, strony, które piszą skargi, gdzie tylko można. Przy Krajowej Radzie Sądownictwa działa komisja etyki dla sędziów, która bada wszelkie podejrzenia naruszania. Mamy jawne dla społeczeństwa sądownictwo dyscyplinarne. Ministerstwu to jednak nie wystarcza.

Pierwotna wersja projektu uczyniła sformułowaniu „ocena sędziego” wiele szkody: miał być stworzony korpus wizytatorów permanentnie wizytujących swoich kolegów i wystawiających im cenzurki. Brakowało tylko plakietki „wzorowy sędzia”. W kolejnej wersji okresowa ocena miała mieć stopnie: pozytywna, pozytywna z zastrzeżeniem, wreszcie negatywna.

Takie cenzurowanie nie przystaje do roli sędziego i może powodować wiele komplikacji, dlatego zaproponowaliśmy oceny opisowe, które oddawałyby rzeczywiste błędy popełnione przez sędziego i mogłyby zmierzać do faktycznej poprawy jakości pracy. Niestety, propozycje rzekomo opisowej oceny przedstawione w nowej wersji sprowadzają się do kolejnych ocen o innej nazwie: optymalny, zadowalający, zadowalający z zastrzeżeniami, niezadowalający.

[b]Nie chcecie oceny: niezadowalający?[/b]

Przecież w trybie dostępu do informacji publicznej każdy będzie mógł to sprawdzić.

Najgorsze, że oceny sędziów mają dokonywać wybrańcy, z zasady najlepsi, którzy zamiast orzekać, będą kontrolować. Zamiast zwiększyć kadrę orzeczniczą, zmniejszymy ją.

[b]Co proponujecie?[/b]

Zamiast szkolnej oceny – tzw. indywidualny plan rozwoju zawodowego. Tego nie da się wprowadzić z dnia na dzień – trzeba ustalić kryteria, sprawdzić w badaniach opinii społecznej, co najbardziej doskwiera obywatelowi przychodzącemu do sądu, a dopiero potem spróbować zmieniać system. Do tego muszą doprowadzić partnerskie rozmowy.

[ramka][b][link=http://blog.rp.pl/goracytemat/2011/01/08/ustroj-sadow-powszechnych-powinien-byc-stabilny/#respond]Skomentuj ten artykuł[/link][/b][/ramka]

[ramka] [b]Czytaj też artykuł [link=http://www.rp.pl/artykul/590565_Resort-sprawiedliwosci-idzie-na-reke-sedziom.html]Resort sprawiedliwości idzie na rękę sędziom[/link][/b][/ramka]

[i][b]Z Waldemarem Żurkiem, sędzią Sądu Okręgowego w Krakowie, rozmawia Marek Domagalski[/b][/i]

[b]Rz: Sędziowie narzekają, że chorobą polskiego ustawodawstwa są ciągłe zmiany. Ostatnio objęły one także ustawę o ustroju sądów powszechnych? Jak je ocenić?[/b]

Pozostało 94% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów