Problem dostrzegła Krajowa Rada Sądownictwa i występuje do prezesów wszystkich sądów w kraju, by ocenili sytuację w swoich jednostkach, napisali o zagrożeniach i propozycjach zmian. Potem rada zamierza zebrać nadesłane odpowiedzi i przedstawić plan naprawy.
Atak na sędziego w białostockim sądzie to najnowszy przykład agresji wobec wymiaru sprawiedliwości i jego bezradności.
– Sytuacja w sądach w całym kraju wygląda różnie – mówi „Rz" sędzia Antoni Górski, przewodniczący KRS. I podaje, że w wielu sądach zapewnieniem bezpieczeństwa zajmuje się policja, w mniejszych agencje ochrony. – W dodatku bardzo różnie wygląda przepływ informacji między sędzią referentem, przewodniczącym wydziału i prezesem – dodaje.
Maczety, noże, broń gazowa to przedmioty niemal codziennie przejmowane przez ochronę przy wejściu do sądu. W Krakowie nierzadko w sądzie wyłapywani są ludzie, za którymi został wysłany list gończy.
– Nasze sądy nie są bezpieczne – ocenia sędzia Maciej Strączyński, prezes Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia. Podaje przykład warszawskiego sądu, w którym przycisk alarmowy przywołujący na salę policję znajdował się poza zasięgiem sędziego.