?Gersdorf lub Paprzycki pokierują Sądem Najwyższym

81 sędziów SN wytypowało w środę dwóch kandydatów na swojego prezesa. Wyboru na sześcioletnią kadencję dokona prezydent.

Publikacja: 10.04.2014 09:58

?Gersdorf lub Paprzycki pokierują Sądem Najwyższym

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek jd Jerzy Dudek

Oboje kandydaci są oczywiście sędziami Sądu Najwyższego, ale też profesorami. Ich kandydatury już przesłano prezydentowi.

W wyborze kandydatów biorą udział wszyscy czynni sędziowie SN (głosowało 81). Oddanie głosu polega na zakreśleniu kółkiem liczby porządkowej przy nazwisku kandydata. Za wybranych uważa się tych, którzy otrzymali w kolejności największą liczbę głosów.

Dwa życiorysy

Lech Paprzycki

(l. 67) już drugi raz został wysunięty na to stanowisko. Urodzony w 1947 r. w Warce, ukończył prawo na Uniwersytecie Warszawskim. Orzeka od 1972 r. Karierę zaczął jako asesor i sędzia Sądu Rejonowego w Grodzisku Mazowieckim. Był też wiceprezesem Sądu Rejonowego w Pruszkowie, a w latach 1980–1990 Sądu Wojewódzkiego w Warszawie. Od marca 1999 r. jest prezesem Izby Karnej SN. Uczestniczył też w obradach Okrągłego Stołu w podzespole ds. spraw reformy prawa i sądów. Wybrany z ramienia PSL, zasiadał też w tzw. Sejmie kontraktowym.

Małgorzata Gersdorf

(l. 61) jest sędzią SN w Izbie Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych od 2008 r. Wcześniej wykonywała zawód radcy prawnego, znana była jednak szerzej jako pracownik naukowy, profesor Katedry Prawa Pracy i Polityki Społecznej na Wydziale Prawa Uniwersytetu Warszawskiego, i autorka licznych prac z dziedziny stosunków pracy. W latach 2005–2008 była prorektorem Uniwersytetu Warszawskiego.

Pierwszy prezes kieruje Sądem Najwyższym i go reprezentuje, mając do pomocy Kancelarię Pierwszego Prezesa oraz Biuro Studiów i Analiz, które sprawuje pieczę nad jednolitością orzecznictwa sądów. Corocznie składa prezydentowi, Sejmowi i Senatowi informację o działalności SN oraz o jej istotnych problemach. Podobne sprawozdania składają NSA i Trybunał Konstytucyjny. Są one poddawane pod publiczne dyskusje, a prezes SN ma okazję prezentować w nich najważniejsze problemy prawa i wymiaru sprawiedliwości.

Ponadto ma prawo i obowiązek przedstawiać odpowiednim organom uwagi o stwierdzonych nieprawidłowościach lub lukach w prawie, których usunięcie jest niezbędne dla spójności systemu prawnego.

Jest wreszcie członkiem Krajowej Rady Sądownictwa, na której wniosek prezydent powołuje sędziów.

Lider trzeciej władzy

Sam Sąd Najwyższy przede wszystkim sprawuje nadzór nad orzecznictwem sądów powszechnych, dba o jego jednolitość. Rozstrzyga przy tym około 10 tys. spraw rocznie, w tym 6 tys. kasacji. Trzeba jednak pamiętać, że orzeczenia SN, choć nie mają mocy wiążącej w innych sprawach, oddziałują na sądy i prawników siłą autorytetu. Świętej pamięci Stanisław Dąbrowski, poprzedni pierwszy prezes SN, podkreślał, że jest on jednym z najsprawniej działających sądów nie tylko w Polsce, ale i w Europie. ?Prawnicy oczekują, że pierwszy prezes SN będzie doświadczonym sędzią z charyzmą, a przede wszystkim liderem trzeciej władzy.

Oboje kandydaci są oczywiście sędziami Sądu Najwyższego, ale też profesorami. Ich kandydatury już przesłano prezydentowi.

W wyborze kandydatów biorą udział wszyscy czynni sędziowie SN (głosowało 81). Oddanie głosu polega na zakreśleniu kółkiem liczby porządkowej przy nazwisku kandydata. Za wybranych uważa się tych, którzy otrzymali w kolejności największą liczbę głosów.

Pozostało 86% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Prawo dla Ciebie
PiS wygrywa w Sądzie Najwyższym. Uchwała PKW o rozliczeniu kampanii uchylona
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Dane osobowe
Rekord wyłudzeń kredytów. Eksperci ostrzegają: będzie jeszcze więcej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawnicy
Ewa Wrzosek musi odejść. Uderzyła publicznie w ministra Bodnara