Sejmowa Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka jest przeciwna odrzuceniu noweli prawa o ustroju sądów powszechnych, którą przegłosował Senat. Wczoraj negatywnie zaopiniowała wniosek Senatu o odrzucenie noweli.
Ta pozwala ministrowi na przystępowanie do procesów jako tzw. interwenient uboczny (czyli osoba mająca interes prawny w rozstrzygnięciu danej sprawy) w procesach, w których sędziowie dochodzą roszczeń np. za nadgodziny czy kilometrówki. Minister nie musiałby wykazywać interesu prawnego – w przeciwieństwie do pozostałych interwenientów. Sędziowie przekonują, że to zachwianie równowagi stron.
Resort sprawiedliwości źle ocenia sądową praktykę. Prowadzi ona do tego, że sędziowie występują o podwyżkę wynagrodzenia do własnego sądu, bo prezesi nie prowadzą należytej polemiki z pozywającymi. Są nawet sędziowie, którzy przyznają pieniądze za nadgodziny samym sobie.
O odrzucenie uchwały Senatu wnosił wczoraj podczas posiedzenia sejmowej komisji Jerzy Kozdroń, wiceminister sprawiedliwości.