Minister Adam Bodnar: Premier Donald Tusk mógł uchylić kontrasygnatę w tym jednym momencie

Minister Adam Bodnar mówił w TVN24 m.in. o poniedziałkowej decyzji premiera "o uchyleniu kontrasygnaty" do postanowienia prezydenta, a także o weryfikacji neosędziów.

Aktualizacja: 10.09.2024 07:03 Publikacja: 09.09.2024 21:54

Adam Bodnar

Adam Bodnar

Foto: PAP/Radek Pietruszka

dgk

Donald Tusk poinformował 9 września, że wycofał swój podpis pod postanowieniem prezydenta o wyznaczeniu neosędziego mającego przeprowadzić wyborcze zgromadzenie w Izbie Cywilnej SN. Decyzja premiera wywołała dyskusję wśród prawników. Niektórzy, m.in. prof. Andrzej Zoll, uważają, że premier nie może wycofać kontrasygnaty, gdyż instytucja ta jest chroniona konstytucją.

Adam Bodnar: Donald Tusk miał prawo dokonać autokorekty

W opinii Adama Bodnara premier miał prawo podjąć taką decyzję po tym, jak dwóch sędziów Izby Cywilnej SN zaskarżyło decyzję o kontrasygnacie do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie.

Czytaj więcej

Premier Tusk cofa kontrasygnatę. Pytanie, czy skutecznie

- Jeżeli jest składana skarga, to organ, który wydał zaskarżaną decyzję ma prawo, w trybie przepisów o postępowaniu administracyjnym, bodajże art. 54 [Prawa o postępowaniu przed sądami administracyjnymi – red. ], dokonać takiej swoistej autokorekty własnej decyzji – tłumaczył Bodnar.

Jak wyjaśnił, premier może to zrobić do czasu, gdy decyzja o kontrasygnacie się zmaterializuje tj. do momentu uruchomienia procesu wyboru prezesa Izby Cywilnej SN. Bodnar zaznaczył, że był to "jedyny moment, kiedy to można było zrobić" i dlatego premier nie czekał na decyzję sądu ws. skargi złożonej przez sędziów SN.

- Uważam, że w tym przypadku premier absolutnie miał podstawę prawną, żeby takiej decyzji dokonać i uchronić przed tym, że ten wybór prezesa Izby Cywilnej nastąpi w ciągu najbliższych dni – dodał minister. Podkreślił, że jeśli zgromadzenie Izby Cywilnej odbędzie się bez kontrasygnaty premiera, to "będzie dotknięte wadą prawną i trudno będzie mówić o tym, że nowa osoba wybrana na to stanowisko będzie legalnie wybranym prezesem Izby Cywilnej".

Bodnar przyznał też, że decyzja premiera wywołała kryzys nastrojów i sporo protestów. - Ale myślę, że gdyby to się nie stało, to nie doszłoby do przełomowego spotkania ze środowiskami prawniczymi w ostatni piątek – powiedział Bodnar.

Czytaj więcej

Igor Tuleya: Sądowe Grażyny i Janusze wybrały karierę

Adam Bodnar: trzeba dać szansę niektórym neosędziom

Minister sprawiedliwości odniósł się także do krytycznych uwag ws. "czynnego żalu". Chodzi o pomysł zatrzymania niektórych neosędziów w sądach po przyznaniu się przez nich do błędu polegającego na przyjęciu urzędu lub awansu w procedurze nominacyjnej z udziałem upolitycznionej KRS.

- To co zaproponowaliśmy w czasie spotkania w piątek, to oświadczenie o dobrowolnym powrocie na wcześniej zajmowane stanowisko sędziowskie. Tak, jest to przyznanie się do błędu. Ale powstaje pytanie: czy dajemy szansę, by ludzie sami podjęli taką decyzję, czy wolimy ich ustawowo, z mocy prawa, pozbawić statusu sędziego? Ja uważam, że lepiej jest indywidualizować, dawać szansę. Od następnego dnia kiedy to się stanie, będą mogli na równych prawach wystartować w konkursach na stanowiska sędziowskie przed nową, legalnie działająca KRS – mówił.

Zdaniem szefa resortu sprawiedliwości, jest to "bardzo dobrze przemyślana próba wyjścia z bardzo trudnej, patowej sytuacji." Bodnar zaznaczył jednak, że tych wszystkich zmian nie uda się przeprowadzić bez zmiany ustawy, na którą musi być zgoda prezydenta.

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Prawo dla Ciebie
PiS wygrywa w Sądzie Najwyższym. Uchwała PKW o rozliczeniu kampanii uchylona
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Dane osobowe
Rekord wyłudzeń kredytów. Eksperci ostrzegają: będzie jeszcze więcej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawnicy
Ewa Wrzosek musi odejść. Uderzyła publicznie w ministra Bodnara